Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Samotny mężczyzna (A Single Man)

03 Marzec 2010, 21:19 
Kompozytor: Abel Korzeniowski

Orkiestracje: Abel Korzeniowski
Dyrygent: Michael Nowak
Soliści: Roger Wilkie (skrzypce), Dave Walther (altówka), Andrew Shulman (wiolonczela), Randy Kerber (fortepian)

Muzyka dodatkowa: Shigeru Umebayashi
Wykonanie: Arigat-Orchestra, Konno Strings, Takehiko Yamada (fortepian)

Rok wydania: 2009
Wydawca: Relativity Music Group

Muzyka na płycie:
Muzyka w filmie:
Samotny mężczyzna (A Single Man)

Odtwarzaj / Zatrzymaj

 Kup tę płytę w:

iTunes za 8.99
SATYSFAKCJA GWARANTOWANA - nagroda Soundtracks.plGdy, niedługo po napisaniu rewelacyjnego soundtracku do Metropolis Fritza Langa, Abel Korzeniowski wyjechał do Stanów Zjednoczonych, można było się martwić, że polskie kino traci tak obiecującego kompozytora. Niewielkie, niezbyt głośne projekty, na jakie mógł liczyć za Oceanem, stwarzały obawę, że artysta może podzielić los setek młodych-zdolnych, którym - choćby z racji statystyki - po prostu się nie powiedzie. A jednak talent, upór, ciężka praca i nie mniej istotna duża doza przypadku zadecydowały inaczej. Nieoczekiwany sukces debiutanckiego filmu Toma Forda oraz muzyczna nominacja do Złotego Globu otworzyły młodemu krakowskiemu kompozytorowi drzwi do hollywoodzkiego Parnasu, a nam słuchaczom wreszcie dały okazję posłuchać muzyki, na którą warto było czekać tych kilka lat.

Samotny mężczyzna to osadzona w scenerii amerykańskich przedmieść lat 60. historia profesora, który po śmierci swojego partnera zmuszony zostaje nie tylko do konfrontacji z tragiczną stratą, ale także z przeraźliwą samotnością osoby uwięzionej w konserwatywnych ramach swojej społeczności.

Poruszająca opowieść, będąca adaptacją prozy Christophera Isherwooda, została zaprezentowana na srebrnym ekranie w wyjątkowo wysmakowanej formie, i muzyka Korzeniowskiego nie jest tutaj wyjątkiem. Cudownie brzmiące smyczkowe i smyczkowo-fortepianowe kompozycje mają w sobie dozę dawnego wyrafinowania, choć minimalistyczne zacięcie, któremu kompozytor pozostaje wierny od lat, jest jak najbardziej nowoczesne. Cechą od początku charakteryzującą jego muzykę jest wyjątkowo udane połączenie hipnotyzującego tła i urzekającej melodyki, i tak jest również tym razem. Pod wieloma względami ścieżka dźwiękowa do Samotnego mężczyzny przypomina ródło Clinta Mansella, choć w porównaniu z nim wyróżnia się subtelniejszym brzmieniem i większą kunsztownością kompozycji. Ponadto, przy całym swym melodramatyzmie, ta muzyka nie traci na autentyczności. Duża w tym też zasługa precyzyjnej orkiestracji i bezbłędnego wykonania.

Osią tej ścieżki dźwiękowej jest fenomenalny Stillness of the Mind. Ładunek emocjonalny, jaki w tym utworze niesie ze sobą gra skrzypiec, nie ustępuje temu z pamiętnej Listy Schindlera. Liczne wariacje tego tematu (m.in. w zaskakująco żywiołowym Swimming czy chwytającym za serce And just like that) to nie jedyne perełki, które można usłyszeć na albumie. Nie sposób pominąć rozedrganego Snow, odprężająco leniwego Becoming George, zahaczającego o południowoamerykański temperament Sunset czy Herrmannowskiego w klimacie Drowning (skądinąd będącego kalką Gardens of Pleasure ze wspomnianego Metropolis). Nazwisko Bernarda Herrmanna nasuwa się tu nieprzypadkowo, gdyż jego nierzadko mroczna, a przy tym nie pozbawiona romantyzmu twórczość mogła być jednym z punktów odniesienia podczas powstawania tej partytury. Zdaje potwierdzać to fakt, że znajdziemy tu również kompozycje, które wyszły właśnie spod jego ręki, w tym jedną pochodzącą z genialnego (zarówno pod względem filmowym, jak i muzycznym) Zawrotu głowy. Utwory zaprezentowane zostały w wykonaniu Shigeru Umebayashi`ego, który - obok Korzeniowskiego - jest również jednym ze współautorów muzyki do Samotnego mężczyzny.

Ten japoński artysta znany jest przede wszystkim ze swoich ścieżek dźwiękowych do takich filmów jak Dom latających sztyletów czy Cesarzowa, choć chyba największą sławę przyniósł mu Yumeji`s Theme, który został wykorzystany na soundtracku do zmysłowego love story Kar-wai Wonga pt. Spragnieni miłości. Można śmiało założyć, że powodzenie tej muzyki - powstałej zresztą do zupełnie innego filmu - przesądziło o zaangażowaniu Umebayashi`ego do pracy przy obrazie Forda, do którego na początku to właśnie on miał stworzyć całą oprawę. Pomijając Herrmannowskie wariacje, skończyło się zaledwie na jednym, aczkolwiek bardzo ładnym temacie pt. George`s Waltz, będącym czymś na kształt muzycznego kuzyna Yumeji`s Theme. Szczególne wrażenie robi jego przejmujące rozwinięcie w drugiej odsłonie utworu. Choć utrzymane w trochę innym stylu niż kompozycje Polaka, utwory Umebayashi`ego i Korzeniowskiego nie gryzą się ze sobą, a raczej wzajemnie się uzupełniają

Całość tej wyśmienitej muzycznej uczty dopełniają wyjątkowo ciekawie dobrane utwory źródłowe z różnych epok - poczynając na lirycznej arii z dziewiętnastowiecznej opery Alfredo Catalaniego i nastrojowym coverze pochodzącego z lat 40. XX wieku Stormy Weather, skończywszy na bluesowych Blue Moon i Green Onions odpowiednio z lat 30. i 60. Choć oderwane od dominującego na płycie brzmienia, wprowadzają cenne urozmaicenie, a i po prostu słucha się ich bardzo przyjemnie.

Choć ścieżka dźwiękowa do Samotnego mężczyzny to przede wszystkim nieprzeciętnie udana i mam nadzieję naprawdę przełomowa praca Abla Korzeniowskiego, tak różnorodny dobór artystów powoduje, że możemy - a nawet powinniśmy - traktować ją jako coś więcej niż tylko efekt pracy jednego kompozytora. Ten soundtrack to bowiem coś na kształt mozaiki, która choć zbudowana z różnych elementów, stanowi dzieło znacząco wykraczające poza prostą sumę elementów. Pozycja obowiązkowa.

Ocena muzyki Abla Korzeniowskiego:



Przeczytaj także: Rozmowa z Albem Korzeniowskim *aria *piano

Recenzję napisał(a): Krzysztof Ruszkowski   (Inne recenzje autora)




Zobacz także:
Wczytywanie ...


Lista utworów:

1. Stillness of the Mind - 3:54
2. Drowning - 1:48
3. Snow - 1:15
4. Becoming George - 3:51
5. George`s Waltz* - 1 - 1:40
6. Daydreams - 2:16
7. Mescaline - 3:10
8. Going Somewhere - 1:59
9. A Variation on Scotty Tails Madeline** (wyk. Shigeru Ubebayashi) - 1:52
10. Carlos** (wyk. Shigeru Ubebayashi) - 1:01
11. La Wally, Act 1: Ebben? Ne Andro Lontana (wyk. Miriam Gauci) - 3:29
12. Stormy Weather (wyk. Etta James) - 3:10
13. Green Onions (wyk. Booker T. & The MG`s)- 2:54
14. Blue Moon (Jo Stafford)- 4:39
15. Swimming - 1:39
16. And Just Like That - 4:53
17. George`s Waltz (2)* - 3:18
18. Sunset - 2:59
19. Clock Tick - 2:07

Razem: 52:01

* - kompozycja: Shigeru Umebayashi
** - kompozycja: Bernard Herrmann

Komentarze czytelników:

Bladu:

Moja ocena:

Niezła recenzja . Amen.

Ludi:

Moja ocena:

Niesamowita muzyka, zdecydowanie najlepsza praca ubiegłego roku.

Tomasz:

Moja ocena:

Muzyka genialna, ale cały czas mam wrażenie że utwór #1 w okolicach 1 minuty to trochę szybsza wersja ródła Mansella.

Niemniej jednak 5/5

Mefisto:

Moja ocena:

Ode mnie porządne 4 z plusem. Bardzo dobra muzyka, ale bez szaleństw.

JZ:

Moja ocena:

Ja też miałem wrażenie, jakbym słyszał motyw ze "ródła". Szkoda tylko braku nominacji do Oscara. Spokojnie można by było wywalić Hurt Lockera żałosnego w tej kategorii. No ale niezbadane są wyroki Akademii.
W każdym razie muzyka na wysokim poziomie. W maju zobaczymy w kinach jak działa razem z obrazem. Trzymam kciuki za dalszy rozwój kariery Abla. Cieszę się, że wygrał nagrodę krytyków :)


  Do tej recenzji jest jeszcze 7 komentarzy -> Pokaż wszystkie