Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Transformers - Promo

03 Listopad 2007, 15:16 
Kompozytor: Steve Jablonsky

Dyrygent: Nick Glennie-Smith
Orkiestracje: Bruce Fowler, Elizabeth Finch, Walt Fowler, Rick Giovinazzo, Penka Kouneva i Ken Kupler
Muzyka dodatkowa: Lorne Balfe, Clay Duncan
Wiolonczela solo: Martin Tillman

Rok wydania: 2007
Wydawca: Bootleg

Muzyka na płycie:
Muzyka w filmie:
Transformers - Promo

Odtwarzaj / Zatrzymaj

Zanim światło dzienne ujrzał oficjalny album zawierający godzinną ilustrację Steve`a Jablonsky`ego do Transformersów (9 października 2007r.), miesiąc wcześniej pojawił się nieoficjalny *bootleg, zawierający około 30 minut materiału promocyjnego kompozytora. Po porównaniu obu tych płyt okazuje się, że album październikowy nie stanowił bynajmniej kompilacji 30 minut promosa z nowym, półgodzinnym materiałem. *Bootleg, prócz części kompozycji, które dane nam było usłyszeć w wydaniu podstawowym, zawierał również zupełnie nową ilustrację, nie obecną na oficjalnym albumie. I nie chodzi tylko o muzykę akcji i underscore. Najważniejsze jest to, że na Promo możemy usłyszeć nowe tematy, które nie zmieściły się gdzie indziej. Oczywiście są też braki, a największe z nich to niedostatek (nie chodzi o ich brak całkowity) głównych tematów wiodących z filmu, w tym zwłaszcza tematu heroicznego Autobotów. Odczuwa się też absencję aranżacji tematycznych na elektryczną wiolonczelę Martina Tillmana. Na szczęście oba soundtracki dobrze się uzupełniają.

Nie będę opisywał całej płyty, tematów i motywów, które są obecne na wydaniu podstawowym. Skupię się tylko na nowościach. Już w otwierającym album Bogey Approach / Under Attack / Transformers Takes Aim, możemy usłyszeć mroczny temat Pierwszego Kontaktu złych (a raczej złego) Decepticona z amerykańską armią w bazie wojskowej w Katarze. Steve Jablonsky ewidentnie podpatrzył budowanie klimatu i dramaturgii w Karmazynowym Przypływie Hansa Zimmera. Słychać tu bardzo podobne do niego rozwiązania - nabierający mocy chór męski (stały element tematu Decepticonów) z prowadzącą, a ściślej - sunącą - ponurą melodią w wykonaniu nisko brzmiącej sekcji smyczkowej. Brzmi naprawdę dobrze, mimo braku oryginalności. Szkoda, że dane nam było ten temat usłyszeć tylko raz (Bogey Approach), gdyż ostatnie dwie minuty to energiczna muzyka akcji ze znanym już tematem i towarzyszącym chórem (na *score - albumie występuje on jako Soccent Attack).

Także amerykańskie siły zbrojne zostały uzbrojone w odrębny temat - tym razem Jablonsky pożyczył pomysł od Trevora Rabina i jego Armageddonu. To niemal wizytówka stylu kompozytora od kosmicznej destrukcji. Charakterystyczne, rytmiczne brzmienie sekcji smyczkowej potęgowane towarzystwem wojskowym werbli, a na to nałożony triumfalny, pełen amerykańskiego patosu temat na *waltornie. Po czymś takim, niejeden młody chłopak zapragnąłby wskoczyć w kamasze - Soldiers Arrive i Hoover Dam. Tego reklamowej melodyjki amerykańskiej armii też mi brakowało na głównym wydaniu. Pewnie usunięto je, gdyż poziom patosu zaczął przekraczać dopuszczalne normy.

Na albumie możemy usłyszeć jeszcze kilka pobocznych motywów, które mają na celu uzupełnienie bardziej ilustracyjnej części partytury. Przykładem niech będzie oparty na smyczkowym *pizzicato rytmiczny motyw Bumblebee w postaci samochodu - Camaro. Także scena pościgu Camaro (Bumblebee) za Samem Withwicky, co kończy się spotkaniem z jednym z Decepticonów (Barricade - policyjny radiowóz) został opatrzony prostym, ale pełnym adrenalinki motywem opartym na smyczkowym *staccato i ?pomrukiwaniach? męskiego chóru - Pink Bike Pursuit i Are You Ladies Man 217?. Kolejny motyw akcji stanowił nieco przerobioną melodię z Downtown Battle, gdzie Steve ?przekopiował? i nieco tylko podkolorował charakterystyczne, rytmiczne i powtarzające się połączone *pasaże nisko brzmiących smyczków i basów z puzonami. Kolejna więc odsłona Batmana - Początek Hansa Zimmera. Tę odmianę możemy usłyszeć też w Autobots To The Rescue (spotkanie Autobotów z FBI).

Ponadto w wydaniu Promo usłyszymy tematy znane z wersji podstawowej, choć jest ich tu stanowczo za mało, często brakuje ich wersji rozwiniętych, niejednokrotnie występują w nieco innych aranżacjach (a to jest akurat na plus), inne są niemal identyczne. Brzmi to jak gdyby, producenci chcieli w ten sposób zwiększyć apetyt fanów soundtracków na planowaną na październik edycję oficjalną. Ten album warto polecić wszystkim tym, dla których godzinne wydanie to za mało lub nie posiadają rozszerzonej edycji Expanded z 78 minutami muzyki ilustracyjnej. Dla innych promo będzie się jawić jako zbędne uzupełnienie muzyczne filmu. Wszelkie plusy i minusy wydania dotyczące oryginalności, orkiestracji, melodyjności, patosu i dynamizmu zostały opisane już przy recenzji albumu głównego.

Recenzję napisał(a): Szymon Jagodziński   (Inne recenzje autora)




Zobacz także:
Wczytywanie ...


Lista utworów:

1. Bogey Approach / Under Attack / Transformers Takes Aim - 3:24)
2. Soldiers Arrive - 0:32
3. Camaro On The Run - 2:50
4. Skorpinok - 3:36
5. Pink Bike Pursuit - 0:52
6. Are You Ladies Man 217? - 1:26
7. Autobots To The Rescue - 1:20
8. When Feds Attack / Bumblebee Captured - 3:48
9. Hoover Dam - 0:50
10. Stumble Bumble - 1:57
11. Soldiers Retreat / Take The Cube / Megatron Vs. Optimus - 3:56
12. No Sacrifice, No Victory - 4:03
13. Sam Our Hero - 2:28

Czas: 31:02

Komentarze czytelników:

Andy:

Moja ocena:

W jakimkolwiek wydaniu muzyka ta pozostaje tandetą, jakich wiele.... Nieważne czy ta muzyka jest chwytliwa czy nie i czy miło się jej słucha. Jabloński popełnil grzech niewybaczany: bezczelnie grzebał w gaciach twórczości Zimmera i skomponował jeden z największych gniotów ostatnich lat.

patryk:

Moja ocena:

Paskudztwo, żenada i tandeta. Brrrrrr

Fanka:

Moja ocena:

Ludzie nie znacie się albo filmu nie oglądaliście

zimm44:

Moja ocena:

Rzeczywiście Fanko - są tylko te dwie możliwości :D

broKK:

Moja ocena:
bez oceny

Dla mnie muzyka z Transformers jest świetna bylem na filmie w kinie co mnie uderzyło dopracowanie muzyki do ostatniej jej minuty jest w niektórych momentach mroczna ale to podtrzymuje klimat tego filmu


  Do tej recenzji są jeszcze 2 komentarze -> Pokaż wszystkie