W 1991 Ron Howard zrobił film, w którym chciał oddać hołd bohaterom w czerwonych mundurach - strażakom. Dostaliśmy więc historię o prawdziwej odwadze obfitującą w heroiczne sceny ratowania niewinnych niewiast i bezbronnych dzieci. Tylko, że oprócz tego mamy historię skomplikowanej relacji między braćmi, galerię interesujących postaci i związków między nimi, wciągającą detektywistyczną zagadkę podpalacza, sporą dawkę dramatu i jedne z najlepiej sfilmowanych sekwencji pożarów w historii kina. Taki film potrzebował wielowymiarowej, ekscytującej muzyki, która pomogłaby przekazać wielowątkowość historii.
Ron Howard nie skorzystał z pomocy swojego stałego współpracownika - Jamesa Hornera, lecz zaprosił do współpracy Hansa Zimmera - młodego niemieckiego kompozytora, znanego z niekonwencjonalnego podejścia do filmowej materii, który 2 lata wcześniej w Black Rain pracując sam na swoim syntezatorze stworzył nowe przestrzenie dla muzyki pisanej do kina akcji. Tym samym Howard wyniósł Zimmera do poziomu kompozytorów klasy-A podkładających swoje muzyczne propozycję do wielomilionowych produkcji.
Pracując nad Backdraft Hans miał do dyspozycji pełny zestaw - orkiestrę, chóry i oczywiście podręczny zestaw swoich muzycznych sampli co zaowocowało jedną z najbardziej rozpoznawalnych partytur Niemca. Nie bez przyczyny bo ścieżka ta obfituje we wszystko co stanowi o oryginalnym stylu tego kompozytora - porywający temat główny, genialne poboczne tematy muzyczne , którymi Hans sypie jak z rękawa, mocna, zdecydowana aranżacja perkusyjna, doskonała *orkiestracja, wielowątkowość i zmienność nastrojów, niesamowite efekty dźwiękowe.
Ale po kolei:
Zaraz po piosence Bruce`a Honsby & the Range właściwą ścieżkę rozpoczyna Fighting 17th a tym samym rozbudowywany w trakcie trwania utworu motyw główny z towarzyszeniem charakterystycznych militarystycznych rytmów perkusji. W drugiej części utworu Zimmer wplata chór i swoje dźwiękowe innowacje ilustrujące zagrożenie by przejść do dramatycznej sceny śmierci ojca głównych bohaterów - *sekcja smyczkowa na wysokich, przejmujących tonach. Utwór kończy solo na trąbce, jeden z najciekawszych elementów - pełen smutku, powagi i poczucia straty. Następny utwór Brothers to delikatny motyw ilustrujący braterską więź zagrany na fortepianie z piękną smyczkową kulminacją na końcu. To również kawałek świetnie przemyślanej ściężki dźwiękowej bo na ekranie dwutorowo obserwujemy scenę miłosną i grupę strażaków szukających źródła ognia. Tutaj też Hans wplata "ogniste" efekty dźwiękowe. Kolejny utwór to krótki lecz doskonały Walc Podpalacza z magicznymi ostatnimi 30 sekundami. W 335 niskie dźwięki orkiestry skutecznie oddają atmosferę zagrożenia. Utwór rozwija się by płynnie przejść w Burn It All gdzie rozpoczyna się prawdziwy, porywający i bogato ozdobiony action-score. Tu znów pojawia się solo na trąbce, a nastepnie ścieżka kolejny raz płynnie przechodzi do You Go, We Go gdzie Hans eksploduje dramatyczno-akcyjnymi motywami nie powtarzając tego co już zostało przedstawione w Burn It All. W drugiej części ścieżka wycisza się przechodząc w smutny, pełen powagi i bardzo emocjonalny Fahrenheit 457 ilustrującym scenę spektakularnego pogrzebu poległych strażaków eksplodujący na końcu tematem przewodnim.
Wszystko więc się dokonało, jednak strażacy nie próżnują, a kolejni bezbronni potrzebują ich pomocy więc wóz strażacki jeszcze raz wyjeżdża w miasto a Hans Zimmer w Show Me Your Firetruck dostarcza monumentalnego, pełnego siły zakończenia gdzie z cała gracją i pasją eksponuje temat przewodni wszystkimi środkami jakie miał do dyspozycji tworząc tę partyturę .
Album zamyka jeszcze jeden występ Bruce`a Hornsby ale ja cały czas mam w pamięci owo monumentalne Zimmerowe zakończenie, które jako widza i słuchacza kładzie mnie na łopatki. Tym bardziej niesprawiedliwy wydaje mi się fakt umieszczenia na płycie jedynie 30 minut muzyki bo to zdecydowanie za mało. Tylko to powstrzymuje mnie przed wystawieniem maksymalnej ocenie ścieżce, która należy do najbardziej charakterystycznych i porywających Zimmerowych kompozycji w całej jego karierze. Recenzję napisał(a): Krzysztof Osiński (zimm44) (Inne recenzje autora)
Lista utworów:
1. Set Me In Motion* - 5:20
2. Fighting 17th - 4:26
3. Brothers - 3:32
4. The Arsonist`s Waltz - 1:58
5. 335 - 3:32
6. Burn It All - 5:19
7. You Go, We Go - 5:11
8. Fahrenheit 451 - 2:59
9. Show Me Your Firetruck - 3:31
10. The Show Goes On* - 7:32
*Bruce Hornsby & The Range
Razem: 42:50
Dyrygent: Shirley Walker
Orkiestracje: Shirley Walker |
|