Przesadzacie wszyscy troszkę z tym tępieniem tego kompozytora i jemu podobnych Djawadich. Jak Horner wkleja te same papki non stop od 10 lat z dużym okładem, to jest dobrze. Bo co, te młode szczyle MV-podobne wklejają cudze papki mniejsze lub większe? I co z tego.. Efekt ten sam.. Pokolenie MV i muzyki w stylu MV to przyszłość w muzyce filmowej, a konkretnie w hollywoodzkiej muzyce filmowej, i chcąc niechcąc musimy się z tym pogodzić, bo to pewnie jakieś 3/4 rynku. Giganci wiecznie żyć nie będą. Młodsi "ambitni" (jeszcze ambitni) Elfman, Desplat, Howard czy Giacchino też żyć wiecznie nie będą.. Zostaną klony MV. A tylko czekać jak ci jeszcze ambitni będą dostawali właśnie propozycje pisania w stylu MV. Nie będzie się podobało? Dowidzenia. Pisz sobie w Europie i módl się żeby to był 1 kontrakt na rok czy dwa. Producent-placement jest nieubłagany i chyba wiadomo, że dziś nie liczy się nic poza dobrym wynikiem filmu w box office. A czy muzyka w "Iron Manie 7" będzie brzmiała tak samo jak w "Transformersach 5" to naprawdę nikogo poza grupą szaraczków takich jak my, nie będzie interesowało. Smutne ale prawdziwe, przynajmniej tak ja uważam. Ale to nie dyskusja na tutaj.. zapraszam na forum :) |