OSCAR 2005 - Nominacje25 Styczeń 2005, 15:28 No i stało się, z przyjemnością podajemy Wam nominacje od Oscara 2005, w muzycznych kategoriach: Nominacje za ?Best Score? otrzymali: Jan A.P.Kaczmarek (?Finding Neverland?), John Williams (?Prisoner of Azkaban?), Thomas Newman (?Lemony Snicket`s a Series of Unfortunate Events?), John Debney (?Passion of the Christ?), James N. Howard (?The Village?). Nominacje za ?Best Song?: "Accidentally In Love" - (Shrek 2), "Al Otro Lado Del Río" - (The Motorcycle Diaries), "Believe" - (The Polar Express) "Learn To Be Lonely" - (The Phantom Of The Opera), "Look To Your Path (Vois Sur Ton Chemin)" - (The Chorus)
W związku z "Oscarowym" sezonem, zapraszamy was na drugą edycję ?Oscar Extravaganzy?. Podobnie jak w zeszłym roku przedstawimy wam (lub przypomnimy) recenzje wszystkich nominowanych partytur, abyście mogli się zorientować, za kogo trzymać kciuki. Przedstawienie nominacji, będzie się pojawiać w dziale ?nowości/aktualności?, czyli w tym miejscu, w którym właśnie czytacie tego Newsa, a poznacie je po specjalnym logo Oscara. Oprócz tego, zapraszamy do udziału w nowej ankiecie, oraz do wypowiedzi na forum, w specjalnym Oscarowym dziale. JazzO: | :-D...No...wreszcie ogłoszono nominacje!! Cały dzień czekałem!! :-) Wg mnie są sprawiedliwe...boję się, że Oscara otrzyma John Debney za "Pasję". Oczywiście trzymam kciuki za Kaczmarka, ale nie obrażę się jeśli statuetkę otrzyma James Newton Howard :-) | | Patryk: | Pozostaje trzymać kciuki za Polaka.Moża ta nagroda sprawiłaby większe zainteresowanie muzyką filmową u nas w kraju.Co do samych nominacji:Jak wypowiedż Pana Rafała w komentarzach do newsa o nowych zasadach Ampasu dotyczących przyznawania nagród ma się do rzeczywistości??Chyba jednak wychodzi na to,że SW III czy Indiana IV nie będą musiały MARZYĂ o nominacji z tego powodu,że są sequelami ;D(biorąc pod uwagę tegoroczną nominację dla Pottera).Ale mnie osobiście to cieszy.Pozdrawiam | | Adam Krysiński: | No właśnie Rafał, co powiesz na to :> A tak serio to nie ma znaczenia. Nawet film typu "Akademia Policyjna 24" miałby szanse na nominację do best scoru gdyby on był dobry i gdyby film istniał ;-) Moje typy pesymistyczne bardzo na forum... | | Rafalski: | Niezwykle interesujące ârozdanieâ nominowanych, chyba najbardziej frapujące od wielu lat. Tylko zdziwiła mnie bardzo nominacja Williama za Pottera a nie za Terminal. (GO KARCZMAREK, GO!!!!!!!! :P:P:P (moim zdaniem walka rozegra się między Kaczmarkiem, Debneyem i Howardem). | | JazzO: | No właśnie...Terminal jest lepszy...ale to i tak nie ważne, bo Williams w rywalizacji się nie liczy. | | Rafalski: | No z Potterem się nie liczy niestety, a z Terminalem mógłby jeszcze powalczyć... | | Caparso: | Cholera! A gdzie piękny Terminal Wiiliamsa??!!! Kto tam siedzi w tej akademii filmowej?!!Potter jest sto razy gorszy! Niech by ich wszystkich szlag trafił!! | | babuch: | Z Terminalem też by nie miał szans, gdyż film jest żenująco słaby. Trzymam kciuki za Kaczmarka, ale obawiam się, że James Newton Howard - on tez jeszcze nie ma Oskara, może mu ukraść Oskara sprzed nosa, mniejsze prawdopodobieństwo jest że wygra Pasja (za dużo żydów wśród akademików). Nie słyszałem jeszcze kompozycji Newmana więc nie mogę się wypowiedzieć w tej kwestii. Jedno jest pewne, rozdanie będę oglądał z bijącym sercem i zaciśniętymi kciukami. Jeśli chodzi o piosenkę to mógłby wygrać song z Dzienników Motocyklowych, albo z Pana od Muzyki. No Ale nagrodzony zostanie pewnie kiczowaty Ekspres Polarny, albo rozhasany Upiór w Operze. Pożyjemy zobaczymy. | | JazzO: | ...Terminal wg mnie nie jest żenujący. Po prostu do tego filmu trzeba podejść z dystansu, potraktować go jak kino czysto rozrywkowe. Pamiętam, że podczas seansu bardzo dobrze się bawiłem, a o to chyba Spielbergowi chodziło... | | Janusz Pietrzykowski: | No to stało się!!!!!!Nareszcie pełna nominacja dla Polaka!!!! życzę mu z całego serca triumfu w "ostatecznej rozgrywce"....No i potem można by było zawsze powiedzieć, że wygrał z Williamsem hihihihihihi....ale teraz całkiem serio - nominowanie Johna Williamsa za trzeciego Pottera jest właśnie dowodem na tę wszechobecną komercjalizację, o której już tutaj kiedyś napomknąłem. Dużo lepszy jest Terminal Williamsa. Według mnie najsilniejsi kandydaci to Kaczmarek, Debney i Howard(ale nie Shore hahahahahahahaha). Licze na zwycięstwo Polaka!!!!!!!!! | | Rafalski: | Jestem zawiedziony nominacjami za song. Miałem nadzieję że Alan Menken zostanie wyróżniony za âWill the Sun Ever Shine Againâ ale nic z tego :( | | Rafał Czaja: | John Williams ma jak zawsze zarezerwowane miejsce pośród nominowanych. Jakąkolwiek nie skomponuje tandetę, to i tak musi być nominowany. Na Oscara zasługuje John Debney. Zabrakło "Spanglish", ale Hans Zimmer zawsze jest bojkotowany przez Akademię. Za piosenkę nagrodę powinien otrzymać Weber, cieszy nominacja dla Polaka. Gratulacje! Niestety całą piątkę psuje Harry Potter, którym może się zachwycać jedynie kilku podnieconych fanatyków z tej strony. Pozdrawiam. | | Rafalski: | no bez przesady z tym potterem! : Najsłabsza nominacja to myślę że Newmana (co nie znaczy "nie zasłużona") | | Paweł: | Rany boskie, jak zwykle 95 procent komentujących tutaj potrafi tylko narzekać i narzekać... "Williams nie ma sznas", "Williams to tandeta" i tak w koło Macieju... To chyba taka już nasza polska przywara, że na wszystko narzekamy i narzekamy. Inaczej nie bylibyśmy sobą! Ludzie, to są "tylko" Oskary - nominowano pięć partutur i trudno, by ów wybór zadowolił wszyskich! Wydaje mi się, że najmniej emocji w tej sprawie jak zwykle wykaze sam Williams, który z całą pewnością zasłużył na to koleje wyróznienie - HP III to przecież przewspaniała muzyka (choć z róznych względów typowałem Terminal). Laur popłynie moim zdaniem albo do Kaczmarka, albo Debneya, choć 6. Oskarem dla JW też bym się nie zmartwił :) | | Thedues: | hehehe Nareszcie nominacja!! i to w 100% zasluzona Kaczmarek ma najwieksze szanse na dostanie statuetki! szkoda ze nie ma scoreu Spanglisha Zimmera bo naprawde swietna sciezka! Walka na pewno rozegra sie pomiedzy Pasja FN oraz Osada. Dla mnie kazdy inny wnik jak nie zwyciestwo Kaczmarka to porazka!! nie tylko dla mnie ale i calego narodu ktory sluchał FN. Nie znajdzie sie ani jedna osoba ktora powie mi ze sciezka Kaczmarka jest slabsza od nominowanych partytur!!Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki za KACZMARKA!!! | | al-karnak: | Tiaa. Teraz każdy mądry,bo Kaczmarek startuje po Oscara, a jakbym pół roku wcześniej zapytał się o jego twórczość to pewnie tylko 10% osób skojarzyło by go z jakąś partyturą... ale dobre i to. Jako fan Kaczmarka 3mam za niego kciuki, choć uważam, że jak nie dostanie Oscara to też sie nic nie stanie bo i tak tworzy muzykę "głebszą i bardziej przemyślaną" niż połowa z tych co zostali razem z nim nominowani... | | Rafał Czaja: | Ja tam jestem bardzo zadowolony z nominacji dla naszego rodaka i zupełnie nie rozumiem o co chodzi Pawłowi. Williams nie zasłużył na nominację. Zwróć uwagę, że on bez przerwy komponuje te same hollywoodzkie banały. Kiedyś może był dobry, ale teraz to szkoda słów. Jednak okazałeś się tym podnieconym fanatykiem, Pawle. Harry Potter przecudowną partyturą? Ty chyba myślisz, że ja jestem niepoważny. Daj sobie trochę więcej luzu! | | Pokemon: | Mialo byc zaskakujaco, niesamowicie, a tu nic. Na dobra sprawe takie nominacje moglby przewidziec kazdy(przesadzam:)) srednio rozgarniety fan muzyki filmowej. Trzymam kciuki za Kaczmarka oczywiscie(w koncu Polak, a do tego swietna muzyka...), choc wolalbym aby oscara dostal Howard, Osada mnie po prostu urzekla.
P.S.Dzis jechalem przez "osniezone pola" ze sluchawkami na uszach, a z nich saczyla sie muzyka Howarda- niezapomniane przezycie:). | | Paweł: | No comments, bo o gust spierać się nie będę nawet z fanem disco polo. Wystarczy raz jeszcze przeczytac Rafała Czaję... Pozdrowienia! :) | | Paweł: | A z nominacji dla Kaczmarka też jestem bardziej niż zadowolony:) Cudowna muzyka, w pełni zasluguje na nagrodę i coś czuję, że ją dostanie :) | | MaciekG.: | Jak widze te bzdurne wypowiedzi na temat tego że John Williams stworzył kiepski soundtrack to mi się niedobrze robi. Albo niesłuchaliście i opowiadacie to co wam ślina na język przyniesie - albo wam na słuch padło. Niesłysze w tym ost ani krzty tandety, jak ktoś tu ładnie napisał. I nieuważam się za podnieconego fanatyka tylko dlatego że podoba mi się score HP3 bez przesady!!! A oscara i tak otrzyma albo Williams albo Kaczmarek lub Howard. Nieliczył bym na to że wygra Debney. Pozdrawiam. | | Rafał Czaja: | Chyba nic nie wspominałem o muzyce disco polo, ale skoro takie melodie ciągle chodzą Pawłowi po głowie, to później opowiada przeróżne głupoty. Odpocznij lepiej i nie racz nas swoimi bezsensownymi komentarzami. Masz taki dziecinny umysł... | | Paweł: | Nic dodać, nic ująć :) | | Paweł: | To "nic dodać, nic ująć" było oczywiście odnośnie komentarza Maćka G. Co do nastepnego, hmm... Do pewnego poziomu lepiej chyba się nie zniżać... Jeśli umiesz tylko narzekać i obrażać innych, dlugo na tym forum raczej nie "pobędziesz"... Bez wzjameności. | | JazzO: | Nie chciałbym się wymądrzać, ani bawić w moralizatora, ale dyskusja przeradza się w niezbyt kulturalną wymiane zdań. Ludzie!! Przecież jesteśmy miłośnikami muzyki filmowej czyli fajnymi ludźmi :-). Jednemu się podoba Potter, innemu nie...to są gusta. | | Michał: | Według mnie muzyka Kaczmarka owszem może się wyróżniać, ale co najwyżej na tle innych, wcześniejszych jego partytur. Na tle pozostałych nominowanych umieściłbym ją gdzieś pośrodku stawki z ciążeniem bardziej ku górze. Sporo w niej zapożyczeń właśnie od Williamsa i wczesnego Hornera. Owszem, podoba mi się ta muzyka i szczerze mu życzę wygranej (ma na nią spore szanse, tym bardziej, że Finding Neverland to jeden z faworytów). Generalnie jednak wszystkie nominacje prezentują równy ale tylko dobry poziom. Nie ma tam muzyki ponadprzeciętnej. Każdy z kompozytorów wybił się ponad swoją średnią, ale aż tak bardzo nie zabłysnął. Panu Czai radziłbym się wyluzować trochę, bo Williams rzeczywiście napisał muzykę dużo bardziej interesującą i pomysłową niż wielu innych i niż to robił zazwyczaj w ostatnim czasie. Po za tym, w przeciwieństwie do niektórych co roku ma wciąż coś ciekawego, innowacyjnego do zaprezentowania światu. Więc trudno się dziwić, że ma tyle nominacji na koncie - jest po prostu nie do zdarcia i właśnie inni mogą się od niego jeszcze sporo nauczyć. Nie przekreślałbym szans Debneya, bo ten z drobnymi wyjątkami zazwyczaj klepie standardowe partyturki do mniej lub bardziej romantycznych komedii i jego Pasja robi wrażenie. Niedługo się wszystko okaże. | | Rafał Czaja: | Zupełnie nie zgadzam się z Michałem. Problem z Williamsem polega właśnie na tym, że jego kompozycje są cały czas takie same. Wszystko, co powiedziałeś jest według mnie nieprawdą. Ilość nominacji i statuetek, które otrzymał wskazują, że jest typowym hollywoodzkim pupilkiem Akademii i nic więcej. Zupełnie inaczej jest w przypadku Kaczmarka. Nasz kompozytor wnosi do Hollywood nowe wartości, które znacznie wzbogacają kino. Tak samo jest w przypadku Preisnera, Morricone czy Zimmera. Niestety akademickie towarzystwo wzajemnej adoracji nie chce docenić tych twórców. Przecież to skandal, że Ennio nie doczekał się jeszcze statuetki. Oczywiście nie wszyscy muszą się ze mną zgodzić. Taka jest moja opinia. Pewnie zaraz posypią się wściekłe komentarze oszalałych fanatyków nudnego, miernego, przeciętnego i kopiującego poprzednie projekty Johna Williamsa. Kompozytora, który poza hollywoodzkim kiczem nie jest nam w stanie nic więcej zaprezentować. Mówicie o autorytetach w muzyce filmowej? Dobrze. Wymieniajcie więc Nino Rota czy Maxa Steinera, ale błagam, dajcie sobie spokój z Williamsem. | | Rafalski: | Oczywiście, proszę się uspokoić, bo zaraz wykasuję tą całą idiotyczną dyskusję. Pan Czaja ujawnia tutaj swój fanatyzm w krytykowaniu Williamsa, niemający nic wspólnego z obiektywnym spojrzeniem na jego muzykę. To, że większości się podoba porter, nie znaczy, że wszyscy to zidiocieli fanatycy. | | Rafał Czaja: | Z wyrazami szacunku dla wszystkich ludzi poprawnych politycznie. Pozdrawiam i żegnam. | | Porteros: | Afera jaka wybuchła na tym portalu dotycząca nominacji Johna Williamsa wskazuje ze jest to wielki artysta. Bo tylko o takich ludzie się spierają. Osobiście uważam że Terminal powinien otrzymać nominację, ale cóż......... Druga kwestia to Vangelis. Być może według niektórych na Oskara nie zasługuje, ale na nominacje na pewno!!!! a na pewno bardziej niż Potter. Tak czy siak trzymam kciuki za Kaczmarka, bo to porządne dzieło. | | zdzichu: | Rafał Czaja faktycznie powinien się wyluzować. Jest takim samym zagorzałym fanatycznym krytykiem Williamsa jak fanatycznym pochlebcą Zimmera. Wspomina,że inni są podnieceni, a sam prezentuje właśnie taki poziom. Cóż, ja nie mam takich problemów, bo uwielbiam Zimmera i Williamsa. A Al-karnak ma świętą rację, choć trzeba się i z tego cieszyć, że teraz wielu miłośników muzyki filmowej pozna Kaczmarka i sięgnie po jakieś inne jego prace, bo nie oszukujmy się, raczej był on pośród miłośników filmowych raczej niszowym pod względem popularności twórcą. Natomiast kolega Babuch musiał jak zwykle poobrażać paru kompozytorów, filmy i narodowości, bo by chyba nie przeżył :D Cóź, taka jego natura hehe. A Ekspres polarny, zgadzam się, piosenka jest kiczowata do bólu, natomiast proszę nie podpinać pod nią znakomitej muzyki Alana Silvestri... życzę Kaczmarkowi Oscara, ale będę kibicował za Pasją, dodatkowo teraz GDY JUż ją nominowali uważam że ma największe szanse. | | Michał: | Porteros ma rację - wielkim przegranym tych nominacji i oskarów może czuć się Vangelis, który po dosyć długiej nieobecności zabłysnął, może nie tak spektakularnie jakby wszyscy tego chcieli, ale jednak. A i z Zimmerem chyba nie jest tak źle. Ma już na koncie oskara za Króla Lwa i kilka innych nominacji. Morricone bardzo jest niedoceniony, ale teraz trudno go nominowac za coś czego nie robi. Pewnie kiedyś się zreflektują i dostanie oskara za całokształt. Oby się pośpieszyli. Z nominacją Kaczmarka wiąże się taka nadzieja, że członkowie Akademii, co jakiś czas, z nie do końca, przynajmniej dla mnie jasnych przyczyn, za muzykę przyznają oskara kompozytorom niszowym i na pierwszy rzut oka przypadkowym. Tak było swego czasu z Yaredem i jego Angielskim Pacjentem (teraz jest znany, ale jeszcze kilka lat temu mało kto o nim słyszał) i kompozytorem (niestety nazwisko wyleciało mi z głowy) muzyki do filmu "życie jest piękne". W tej chwili jest podobna sytuacja - więc trzymajmy kciuki. | | GoNzO: | panie redaktorze Rafalski i Adasiu:) pewnie jesteście zadowoleni ze niejaki GoNzO nie dał sie sprowokować niejakiemu Czaji ale to co ten... napisał w swoim komentarzu to juz przesada!!! panie Rafalski zwłaszcza Ty powinienes interweniowac bo znowu wystartuje na tym temacie rozmowa jak moja z panem Babuchem w pewnej kwesti gdzie indziej. ale....;]
"Taka jest moja opinia. Pewnie zaraz posypią się wściekłe komentarze oszalałych fanatyków nudnego, miernego, przeciętnego i kopiującego poprzednie projekty Johna Williamsa . Kompozytora, który poza hollywoodzkim kiczem nie jest nam w stanie nic więcej zaprezentować ." .panie Czaja... proponuje mocne leki. taka zawiść powinna być uleczalna. a co do nominacji to mozna je rzeczywiscie było przewidzieć, a stawiam na Debneya albo Kaczmarka. Howard bedzie musiał jeszcze poczekać. POZDRAWIAM:) | | GoNzO: | co do kiczu jeszcze panie Czaja. taki mały szczegół mi przyszedł do głowy... LISTA SCHINDLERA. i prosze o dokładne określenie słowa "hollywoodzki kicz". nie wiem czy to ze lubie potężne, melodyjne i porywające scorey (czyli rzecz ujmując prosto to co jest w muzyce filmowej najpiękniejsze:)) jest równoznaczne z tym iz lubie holiłódzki kicz???:P pozdrawiam wszystkich nienawidzących i kochających:) | | Patryk: | Panowie a tak w ogóle o co ten spór??Jednym się podoba muzyka Williamsa,innym natomiast nie- i to jest przecież normalne!!!Nie ma nic gorszego niż fanatycy psujący dyskusję :/ | | Rafalski: | Też zupełnie nie rozumiem istoty tego sporu. Nie będę interweniował, ponieważ nie mam ochoty słowne przepychani, po których zostałbym nazwany tylko zidiociałym fanatykiem Williamsa. Mogłem usunąć tamte prowokujące komentarze, ale rozgorzałaby następna dyskusja na temat cenzury na stronie... | | łukasz Waligórski: | WIELKIE ZWYCIĂąSTWO
Kiedy kilka tygodni temu dowiedziałem się, że Jan A. P. Kaczmarek otrzymał nominację do Golden Globe pomyślałem, że oto na moich oczach tworzy się historia muzyki filmowej. Kilka godzin temu, kiedy dowiedziałem się, że Pan Kaczmarek dostał nominację do Academy Awards to po prostu łzy stanęły mi w oczach. Oto w końcu mamy pierwszego Polaka, który otrzymał nominacje do tej nagrody!! Do tej pory tylko Komeda i Preisner byli blisko Oscarów zdobywając nominacje do Złotych Globów. I oto mamy Jana A. P. Kaczmarka, który w końcu zrobił krok naprzód i rozsławił polską muzykę filmową - piękną muzykę filmową. Dla mnie to tym bardziej szczególne przeżycie, ponieważ miałem okazję widzieć Pana Jana na żywo na koncercie muzyki filmowej Alberto Iglesiasa, który odbył się w zeszłym roku w Poznaniu. Nawet nie śniło mi się wtedy, że oto stoi przede mną przyszły pretendent do Oscara za najlepszą ścieżkę dźwiękową roku. Głęboko wierzę, że może to być zwrotny punkt w historii polskiej muzyki filmowej. Jak sam powiedział Jan A. P. Kaczmarek zaraz po ogłoszeniu nominacji - âto już jest wielka wygrana (...) może w końcu polscy kompozytorzy i kompozytorzy wschodnioeuropejscy przestaną być postrzegani jako twórcy ciemnej, mrocznej muzyki...â. A co to będzie, jeśli ten Oscar trafi do Polaka to już nie trzeba chyba mówić... | | al-karnak: | Amen! | | Damian Sołtysik: | Sugeruję podszkolić się niektórym osobom wypowiadającym się w tej dyskusji, zanim zaczną piać, że Jan A.P. Kaczmarek jako pierwszy Polak otrzymał nominację do Oscara w tej kategorii. Bullshit! W 1941r Leopold Stokowski dostał Oscara specjalnego za muzykę do filmu Disneya "Fantazja".
Natomiast nasz słynny kompozytor Bronisław Kaper otrzymał Oscara za muzykę do filmu "Lili". Nie wiecie, też pewnie, że Kaper dostał jeszcze TRZY nominacje do Oscara za musical "Czekoladowy żołnierz" w 1941r oraz za swój wspaniały score do filmu "Bunt na Bounty" i piosenkę do tego filmu. Mocno jestem zdziwiony, że pan łukasz Waligórski nie wspomniał o Kaperze w swoim artykule na Film Warce. Panie łukaszu, to ogromne niedopatrzenie. Bronisław Kaper to jeden z najwybitniejszych kompozytorów Golden Age, szczególnie w Stanach jest to jeden z najbardziej cenionych polskich kompozytorów a jego muzyka z "Bunt na Bounty" to jeden z najwybitniejszych scoreów wszechczasów, który ostatnio został wydany przez FilmScoreMonthly na 3CD. Szkoda, że zapomnieliśmy w Polsce o naszym wielkim rodaku. | | Janusz Pietrzykowski: | Damian mnie uprzedził...ale ma całkowitą rację. Większość z nas - choć zapewne nie wszyscy - koncentruje się na współczesnej muzyce filmowej, zapominając nieco o "starych mistrzach". Całkiem niesłusznie, bo pomimo tego, że muzyka tych kompozytorów powstawała w latach `50 ubiegłego wieku czyli końcówce Złotej Ery Hollywood - wiele ówczesnych ścieżek dźwiękowych nawet dzisiaj daje dużo przyjemności. Ja w swoim pierwszym poście napisałem o "pełnej nominacji do Oscara dla Polaka" gdyż miałem na myśli nominację właśnie dla Kaczmarka. Dla niego i tylko wyłącznie dla niego. Jestem jego wielkim admiratorem i uważam, że już "Niewierna" powinna zostać uhonorowana jakąś nagrodą. Przynajmniej zaś nominacją do Oscara. Natomiast do tej pory inni współcześni polscy kompozytorzy jedynie pretendowali do uzyskania nominacji, jak np. Lorenc, czy Kilar, a Kaczmarek dostał nominację do Oscara. Tę właściwą. I to miałem na myśli. Zaś Kaper i Stokowski to już historia, ale to oni jako pierwsi Polacy zdobyli Oscary za muzykę do filmu. | | zdzichu: | Sorry, ale nie rozumiem kompletnie tego ataku Damiana Sołtysika na łukasza Waligórskiego... Wiele mówi się o niezdrowym podejsciu do spraw muzyki filmowej pośród jej fanów, ten post niestety to potwierdza... OK, może zapomniał o Bronisławie Kaperze, tak był to twórca, który w wieku 34 lat wyemigrował do USA, przebywając już wtedy na emigracji w Paryżu, zdobył Oscara, ale powiedzcie, czy opinia publiczna w Polsce w tamtym okresie była tym zainteresowana? łukaszowi chodziło o to, że właśnie teraz dzięki tej nominacji Kaczmarka, być może właśnie pierwszy raz w takim stopniu będzie w polskich mass-mediach itd. mowa o muzyce filmowej, być może wielu ludziom otworzą się "klapki na oczach" i wreszcie dowiedzą się co to jest tak naprawdę oryginalna, iustracyjna muzyka filmowa (jak wiemu kupa osób nadal rozpoznaje to (i nie rozróżnia tego...) jako zbiór piosenek w filmie. Echa obu sukcesów są raczej nie porównywalne, innego rodzaji i niewymierne, nie chcę umniejszać dokonania Kapera. Wiemy jakie jest nasze społeczeństwo, więc proszę, nie psujmy nawet tak wielkiego sukcesu, jak to zawsze Polak popsuć potrafi. Zamiast się cieszyć, musimy jak zwykle narzekać, sprowadzać do parteru itp. A ja osobiście życzę napisania panu Sołtysikowi tekstów na takim poziomie, jak to robi ł.Waligórski na łamach KMF. | | Rafał: | Właśnie takiej reakcji się spodziewałem i wcale nie jestem zaskoczony. Proszę was wszystkich o zachowanie spokoju. John Williams nie jest Bogiem i w swoich wypowiedziach nie obraziłem jego osoby. Takie mam poglądy i nikt tego nie zmieni. Jest wielu ludzi, którzy myślą podobnie i tak samo wielu, którzy się ze mną nie zgadzają. Tak to już jest na tym świecie i nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Jestem pierwszą osobą, która wręczyłaby Oscara panu Williamsowi za Listę Schindlera. Fakt, że w tym roku nominowano Harry Pottera wynika z tego, że alfabetycznie był pewnie na listach przed Terminalem. Krytycy spojrzeli tylko na nazwisko W. i zapomnieli zobaczyć jaki tytuł nominują. Zaznaczyli więc pierwszy w kolejności. Przecież liczy się tylko to, że wybraliśmy swojego człowieka. Nic poza tym. Wartość artystyczna dzieła niestety odgrywa coraz mniejszą rolę. Najważniejsza jest promocja i dobre układy. | | al-karnak: | Ojej, dzieci! Problemy robicie sobie z powodu nominacji do nagrody, która w zasadzie jest tylko komercyjnym cyrkiem. Nie zawsze Oscarowa nominacja świadczy o wielkości danej muzyki, z drugiej strony brak jej nie świadczy o jej porażce. Przypominam, że cała ta impreza to istne "Show" i tam robią wszystko by wywołać szok u wszystkich, więc skończcie te beznadziejne wywody. Wbijanie komuś na siłe swoich racji to poziom przedszkolny, a tu piaskownicy nie widzę... | | Batek: | Moim zdaniem tak naprawdę liczy się tylko Kaczmarek i Newman. Kaczmarek trochę bardziej zmysłowy, ale za to u Newmana dzieje się tyle, że aż zapiera dech. Jeżeli Newman wygra z Kaczmarkiem będzie to zasłużone zwycięstwo i vice-versa oczywiście:)) Jeżeli wygra jakiś inny score to ktoś w Akademii zdecydowanie stracił zmysły:))) | | Rafał: | Przychylam się do waszego zdania. Złote Globy ciągle pozostają nagrodami mniej komercyjnymi. Mam nadzieję, że to się nie zmieni. Jednocześnie liczę na to, że poszerzą się o kategorię "najlepsze zdjęcia", która bardzo mnie interesuje. W tym roku bardzo ciekawe pod tym względem są "Pasja" i "Upiór w Operze". Akurat w tej dziedzinie w pełni zgadzam się z decyzją Akademii. Niestety nominacje za muzykę w ostatnich latach bardzo rozczarowują i potwierdzają moje wypowiedzi. | |
|