No tak, mrożąca krew w żyłach muzyka wreszcie ujrzy swiatło dzienne. Byłem nieco zawiedziony faktem, iż nie wyszedł oficjalny album z części pierwszej. Podobno to była decyzja samego "guru",tłumaczącego to tym, iż nie jest to matriał na płytke...hmmm...pan Zimmer jest bardzo skromny. Jednak nasze czekanie zostało nagrodzone.
Świetnym pomysłem jest połączenie muzyki z obu filmów...już nie będę się musiał zadowalać niezbyt dobrej jakości bootlegiem z pierwszej części Ringu. Krążek ma zawierać ponad godzinę "dreszczyku".Hmmm...idealna muza na nieprzespane noce:D.
Czekam z niecierpliwością na ukazanie się płytki w sklepach.
Pozdrawiam Rafała, wszystkich redagujących soundtrack.pl oraz fanów muzyki filmowej...:D |