Zaintrygowany kompozycją "La sacre du printemps" Stravińskiego, przesłuchałem jeszcze kilka jego ciekawych prac. Zmieniły one moje nastawienie do "Hooka", którego do tej pory uważałem za dobre dzieło. Tymczasem okazał się po prostu jedną wielką kopią pomysłów Stravińskiego. Ten problem uderza również w kilka innych, "wielkich prac" Williamsa, ale moze na tym skromnym przykładzie poprzestanę, bo fani tegoż kompozytora już zapewne ostrzą topory na mnie... |