Michel, był nie tylko znakomitym kompozytorem,
ale co może ważniejsze wspaniałym człowiekiem.
Zawsze miał w sercu optymizm i życzliwość dla innych.
Miał też w sobie mnóstwo ciepła i uroku.
Napisał ostatnio dwa znakomite utwory, jeszcze nie wydane:
Koncert na dwa fortepiany dla siostr Labeque i "Exuberance" na orkiestre smyczkową.
Był jednym z pierwszych artystow, których poznałem po przeprowadzce do Los Angeles 15 lat temu. Jestem mu wdzięczny za przyjazń jaką mnie obdarzył. Jan A.P. Kaczmarek |