Chciałbym zauważyć, że Trevor Jones i Randy Edelman pracowali całkowicie oddzielnie przy Ostatnim Mohikaninie. Edelman został zatrudniony po tym jak Jones nagrał swój materiał bo reżyser Michael Mann chciał jeszcze w paru scenach umieścić muzykę. Co do współpracy Zimmer-Howard to dlaczego Howard nie miałby być odpowiedzialny za akcję (co potrafi fenomenalnie) a Zimmer za dramatyczno-emocjonalne podłoże (co również potrafi genialnie). Chciałbym ponownie zauważyć, że przypinacie "etykietki" kompozytorom z góry - zdanie dot. Zimmera i syntezatorów. Zresztą uważam, że wykorzystanie elektroniki przez Howarda w swoich pracach jest znakomite, choć nie na aż tak dużą skalę jak Zimmer, powiedziałbym że on to robi piekielnie inteligentnie. Może będzie tak, że oboje panowie sobie siądą przy stołku i Howard powie: "wiesz co Hans, ja się tym razem wyżyję przy tym filmie, a ty pokaż na co cię stać w kwestii emocjonalnego podejścia do filmu". Założę się, że Zimmer na pewno się na coś takiego zgodzi ;-). Albo tak jak poprzednik napisał, mogą robić to wszystko wspólnie, choć jakoś sobie tego za bardzo nie wyobrażam... Jedno jest pewne, ta wiadomość wzbudzi wiele dyskusji :) |