Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Obywatel Kane (Citizen Kane)

16 Sierpień 2009, 22:40 
Kompozytor: Bernard Herrmann

Dyrygent: Joel McNeely

Wykonanie: The Royal Scottish National Orchestra, Janice Watson (sopran)

Rok wydania: 1941/1999
Wydawca: Varèse Sarabande

Muzyka na płycie:
Muzyka w filmie:
Obywatel Kane (Citizen Kane)

Odtwarzaj / Zatrzymaj

Ta muzyka była nominowana do Oscara
Każdy, nawet najbardziej utalentowany artysta musi kiedyś od czegoś zacząć. Wielu kompozytorów filmowych debiutowało w filmach, których sami pewnie nie pamiętają, albo o których woleliby zapomnieć. John Williams, Jerry Goldsmith, John Barry... - tytuły ich pierwszych obrazów znane są zapewne najwierniejszym fanom, a i tak prawdopodobnie nieliczni mieli okazję je obejrzeć albo usłyszeć o nich w jakimś innym kontekście. Natomiast Bernard Herrmann trafił od razu na Obywatela Kane`a - obraz, który od lat figuruje na samym szczycie listy najwybitniejszych osiągnięć kinematografii amerykańskiej. Czy na to miano rzeczywiście zasłużył, to kwestia umowna, jak w każdym tego rodzaju rankingu. Nie ulega jednak wątpliwości, że to debiutanckie dzieło Orsona Wellesa jest jedną z najbardziej rewolucyjnych produkcji w historii kina. Herrmann lepiej trafić więc nie mógł, a jedyne, co mu pozostało, to stanąć na wysokości zadania.

Tak jak Welles miał swój pomysł na kino, tak Herrmann miał swój na muzykę. Obaj byli wielkimi indywidualistami, którzy za nic mieli standardy, jakim hołdowało ówczesne Hollywood. Kompozytor nie raz z niechęcią wypowiadał się o swoich kolegach po fachu i całej branży, w której oryginalność i charakter nie były w cenie, a muzykę filmową traktowano po macoszemu. Taśmowy system pracy z zespołami wyrobników dosłownie produkujących muzykę, schlebianie masowej publiczności przez odwoływanie się do banału rozrywkowej stylistyki... - to wszystko napawało Herrmanna odrazą. Owszem, w Fabryce Snów pracowali również tacy zdolni artyści, jak Steiner, Korngold, Waxman i inni, jednak i oni zbyt często sięgali po wyświechtane środki rodem z tradycji europejskiej XIX stulecia. Podczas gdy większość stawiała na chwytliwe melodie, które opatrywano neo-romantycznymi aranżacjami, a muzyka dosłownie odzwierciedlała dziejącą się na ekranie akcję, Herrmann podszedł do zagadnienia w sposób niemal zupełnie inny.

Zmianę sygnalizował już pierwszy utwór Obywatela Kane`a (Prelude), który był kompozycją mroczną i duszną, utrzymaną w niskich rejestrach, z bardzo nietypową (jak na tamte czasy) instrumentacją. Mruczące puzony i tuby, *basowy klarnet, do tego niepokojące brzdęki wibrafonu - wszystko ilustrujące równie posępne ujęcia wielkiego zamku, w którym umiera tytułowy bohater. Muzyka nie tylko towarzyszyła sekwencji, ale również ją odzwierciedlała na poziomie psychologicznym - budowała nastrój i oddziaływała na emocje widza, unikając przy tym dosłowności. Takie podejście stało się zresztą jednym z wyznaczników stylu Bernarda Herrmanna, a muzyka filmowa zyskała nowe perspektywy dla swojego rozwoju.

Wszystko to wynikało z kilku podstawowych założeń kompozytora. Muzyka miała nie tylko ?być? w scenie, ale również ją tworzyć. Z kolei instrumentarium miało pasować do okoliczności a nie wyłącznie przyzwyczajeń widowni lub panującej mody. Ponadto Herrmann nie bał się sięgać do bogatej i różnorodnej tradycji muzyki amerykańskiej ani zderzać ze sobą pozornie niezwiązanych ze sobą form muzycznych. Na ścieżce dźwiękowej Obywatela Kane`a znalazły się więc i energiczne *scherza (np. Chronicle *Scherzo), i polka (Hornpipe Polka), i galop (Galop), a nawet utwór inspirowany bluesem (Kane`s Picnic) oraz *aria operowa (Salaambo`s *Aria). Muzyka nie tylko napędza dynamicznie zmontowane sekwencje, ale również ilustruje przemianę głównego bohatera. Małemu chłopcu przypisany jest beztroski liryczny motyw, utrzymany w niewinnym, niemal baśniowym charakterze (Manuscript Reading and Snow Picture). Żywe i pompatyczne fragmenty towarzyszą młodemu, ale już dorosłemu Kane`owi - postaci bezczelnej i aroganckiej, ale przy tym pełnej uroku, wewnętrznej energii i ideałów. W miarę jak staje się on coraz bardziej zepsuty i cyniczny, muzyka robi się mroczna i pełna dramatycznych *akcentów (Getty`s Departure, Leland`s Dismissal). Staremu, zgorzkniałemu Kane`owi zostaje przypisana już tylko muzyka duszna i melancholijna (Xanadu, The Glass Ball).

Innym przykładem mistrzowskiego wykorzystania ścieżki dźwiękowej w opowiadaniu historii jest kompozycja ilustrująca sekwencję rozpadu małżeństwa bohatera (Theme and Variations), gdzie w ciągu 3 minut romantyczny walc przeistacza się w muzykę, od której bije chłodem, a początkowa lekkość zupełnie z niej ulatuje. Również historia drugiego wątku miłosnego znalazła swoje odzwierciedlenie w muzyce. Na jego potrzeby Herrmann napisał subtelny, ale przejmujący motyw liryczny (Kane and Susan, Susan`s Room), który pod koniec filmu staje się ciężki i przepełniony bólem (Susan Leaves, The Glass Ball). W czasach, kiedy sceny dramatyczne ilustrowano w sposób wyolbrzymiony, zastosowana tu skromność wyrazu i jednocześnie perfekcyjne oddanie emocji były czymś wyjątkowym. Nie przypadkiem Welles miał powiedzieć, że sukces jego filmu w połowie był zasługą właśnie Herrmanna i jego muzyki.

Oczywiście, nawet tutaj nie uniknięto ekspresyjności typowej dla muzyki lat 40. Styl Herrmanna, mimo że tak wyjątkowy, również nie był jej pozbawiony. Charakterystyczne mocne akordy są wręcz jednym ze znaków rozpoznawczych tego twórcy. Mimo to większość tej ścieżki dźwiękowej nie zestarzała się szczególnie i nie powinna odrzucić słuchaczy, którzy nie boją się sięgnąć po muzykę starszą niż, powiedzmy, 20 lat. A sądzę, że w tym przypadku naprawdę warto, tym bardziej, że mamy do czynienia z naprawdę wiernie odtworzoną i wykonaną partyturą, co jest zasługą Joela McNeely`ego i The Royal Scottish National Orchestra. Możemy tu usłyszeć wszystkie oryginalne kompozycje, które znalazły się w filmie, ale również takie, które do niego nie weszły.

Trudno w ogóle mówić o muzyce filmowej bez nawiązania do Bernarda Herrmanna, którego talent i pomysłowość wyrwały gatunek z tradycyjnych ram i pchnęły go na nowe tory. Kompozytorzy filmowi na całym świecie po dziś dzień korzystają z dorobku, który zostawił po sobie ten wielki artysta. Nie mniej legendarny niż muzyka był jego trudny charakter, z drugiej strony bez niego Herrmann prawdopodobnie nie byłby zdolny wywalczyć tej autonomii twórczej, która owocowała potem tak oryginalnymi dziełami. Nie bez znaczenia w kontekście rozwoju jego stylu były doświadczenia wyniesione z pracy w radiu (CBS). Wiele z tamtejszych rozwiązań przeniósł on potem na grunt filmowy, podobnie jak zresztą sam Welles, również weteran teatru radiowego. Umożliwiły one między innymi stworzenie bardzo gęstej ścieżki dźwiękowej (w pełnym tego określenia znaczeniu), gdzie dialogi i muzyka harmonijnie współgrały ze sobą, nie wchodząc drugiemu w drogę.

Choć z perspektywy czasu widać, że muzyka do Obywatela Kane`a nie zapisała się w zbiorowej pamięci tak, jak niektóre inne prace Herrmanna (przede wszystkim te do filmów Alfreda Hitchcocka), jej miejsce wśród klasyków gatunku jest niezaprzeczalne. W niczym nie umniejsza wyjątkowości tego dzieła fakt, że to nie jest nawet najlepsze z dokonań kompozytora. Mimo że znaczenie historyczne omawianej ścieżki dźwiękowej wpłynęło istotnie na moją ostateczną ocenę, to należy pamiętać, że jest to przede wszystkim i po prostu naprawdę dobra muzyka, i choćby dlatego wypada po nią sięgnąć.

Recenzję napisał(a): Krzysztof Ruszkowski   (Inne recenzje autora)




Zobacz także:
Wczytywanie ...


Lista utworów:

1. Prelude - 2:59
2. Rain - 1:27
3. Litany - 1:15
4. Manuscript Reading and Snow Picture - 1:36
5. Mother`s Sacrifice - 0:50
6. Charles Meets Thatcher - 0:45
7. Galop - 0:46
8. Dissolve - 0:14
9. Second Manuscript - 0:58
10. Thanks - 0:08
11. Bernstein`s Narration - 0:37
12. Kane`s New Office - 0:48
13. Hornpipe Polka - 0:45
14. Carter`s Exits - 0:39
15. Chronicle Scherzo - 1:03
16. Bernstein`s Presto - 0:19
17. Kane`s Return 0:26
18. Valse Presentation - 0:55
19. Sunset Narration - 2:47
20. Theme and Variations - 3:02
21. Kane and Susan - 0:28
22. Susan`s Room - 2:14
23. Mother Memory - 0:31
24. The Trip - 1:13
25. Getty`s Departure - 0:32
26. Kane Marries - 0:55
27. Salaambo`s Aria - 4:10
28. Leland`s Dismissal - 0:58
29. New Dawn Music - 0:47
30. Xanadu - 1:36
31. Jigsaws - 0:59
32. Second Xanadu - 1:14
33. Kane`s Picnic -0:35
34. Susan Leaves - 1:06
35. El Rancho - 0:30
36. The Glass Ball -1:32
37. Finale - 0:30
38. The Night - 3:06
39. Xanadu Music - 2:27
40. Dawn - 0:57

Razem: 48:39

Komentarze czytelników:


Nie ma jeszcze komentarzy. Skomentuj jako pierwszy!