Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Amazing Grace

27 Sierpień 2007, 12:01 
Kompozytor: David Arnold

Orkiestracje: Nicholas Dodd

Rok wydania: 2007
Wydawca: EMI Music / Spring House

Muzyka na płycie:
Amazing Grace

Odtwarzaj / Zatrzymaj

 Płytę dostarczyła firma:
EMI Music Poland
Amazing Grace (How sweet the sound)
That sav`d a wretch like me!
I once was lost, but now am found,
Was blind, but now I see.


Amazing Grace, choć powstał oryginalnie w Wielkiej Brytanii, należy do najbardziej rozpoznawalnych hymnów towarzyszących amerykańskim uroczystościom patriotycznym (można go usłyszeć np. w czasie ceremonii pogrzebowych członków policji i straży pożarnej; odgrywany jest wtedy najczęściej na dudach). Jego autor, John Newton, to były handlarz niewolników, który - jak sam twierdził - nawrócony dzięki otrzymanej od Boga "cudownej łasce" zdecydował się porzucić swój haniebny zawód. Obraz Michaela Apteda opowiada prawdziwą historię młodego brytyjskiego parlamentarzysty Williama Wilberforce`a, który - inspirowany m.in. owym dziełem Newtona - walczył o zniesienie niewolnictwa na terenie Brytyjskiego Imperium.

Za ścieżkę dźwiękową filmu odpowiedzialny został stały współpracownik Apteda, David Arnold, z którym reżyser pracował nad Świat to za mało oraz Nigdy więcej (a już w niedalekiej przyszłości przed obojgiem trzecia odsłona Opowieści z Narnii). Arnold, wsławiony epickimi scorami do filmów Rolanda Emmericha oraz pełnymi akcji ilustracjami do ostatnich filmów o agencie 007, tym razem ograniczył rozmach i postawił na bardzo delikatną muzykę. Słuchacze zmęczeni agresywnością i nowoczesnością wielu jego ostatnich produkcji mogą poczuć się usatysfakcjonowani (choć jej zwolennicy mogą zachować się wręcz odwrotnie). Nie uświadczą tu bowiem ani słynnych ścian dźwięku, ani przytłaczającej elektroniki. Zero gitar elektrycznych czy *basowych, zero perkusji. W zamian za to m.in.: fortepian i harfa, flet i klarnet, *smyczki i delikatne wokalizy... Wszystko jak zawsze idealnie zaaranżowane i zorkiestrowane (tu brawa dla stałego współpracownika kompozytora - Nicholasa Dodda).

Wyróżnikiem albumów Arnolda są charakterystyczne, melodyjne tematy i tak jest również tym razem. Na potrzeby filmu kompozytor napisał parę przewijających się tu i ówdzie motywów, z których najważniejszy, przewodni, można po raz pierwszy usłyszeć na fortepianie w utworze God and Nature. W tej aranżacji pojawia się jeszcze nie raz, ale największe wrażenie robią jego wzniosłe, pełne entuzjazmu wykonania przez całą orkiestrę (np. w We have hope). Jeśli chodzi o pozostały underscore, również nie można zarzucić mu braku melodyjności. W przeciwieństwie do Casino Royale, nawet najbardziej spokojna i atmosferyczna muzyka nie przytłacza duszną atmosferą.

Słuchacze nie powinni także narzekać na zawarty w ilustracji ładunek emocji. Wiele utworów ma mroczny i niepokojący charakter (np. The 2nd Nightmare, Slave Shop), co Arnold buduje głównie za pomocą instrumentów smyczkowych. Co jakiś czas tempo muzyki gwałtownie wzrasta, oddając - połączonymi siłami całej orkiestry - dramatyzm dziejących się wydarzeń (np. Will of the People, Something`s Up). Na osobną uwagę zasługuje Dying. Rozpoczęty bardzo delikatnie i nieśmiało, utwór zaczyna stopniowo, acz niecierpliwie przyspieszać przekształcając początkowy niepokój w pełny optymizmu finał, który kontynuuje zamykający album Triumph. Należy dodać, że poza dominującym na płycie poważnym nastrojem, kilka utworów (np. Gardens oraz Cheating the Law) charakteryzuje się zdecydowanie radośniejszych brzmieniem.

Czy Amazing Grace zadowoli wszystkich miłośników twórczości Davida Arnolda, trudno powiedzieć. Delikatny charakter i niespieszne tempo tej muzyki może nie przypaść do gustu zwolennikom ostrzejszego brzmienia spod znaku 007 czy Dnia Niepodległości. Moim zdaniem płyta jest jednak warta uwagi i to nie tylko ze strony fanów twórczości Brytyjczyka. Po zanurzeniu w ‘czarnych rytmach` i fascynacji elektroniczną perkusją, Arnold przypomina, że dobrze czuje się pisząc klasycznie, wyłącznie na orkiestrę, a wątpiącym w jego możliwości daje znak, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

The earth shall soon dissolve like snow,
The sun forbear to shine;
But God, who call`d me here below,
Will be for ever mine.


[z całym tekstem Amazing Grace czytelnik może się zapoznać na stronie filmu]
UWAGA: Komercyjny album NIE zawiera oryginalnego wykonania Amazing Grace!

Recenzję napisał(a): Krzysztof Ruszkowski   (Inne recenzje autora)




Zobacz także:
Wczytywanie ...


Lista utworów:

1. Opening Title - 3:46
2. Torture - 0:47
3. Fetch Him - 1:17
4. God and Nature - 1:07
5. Politics and Religion - 1:31
6. Good Morning John - 1:41
7. Ghosts - 1:47
8. The 2nd Nightmare - 1:41
9. The Slave Ship - 2:19
10. The Gardens - 1:46
11. We Have Hope - 1:46
12. Courting - 1:03
13. Parliament - 1:58
14. Dark Meeting - 0:48
15. Will of the People - 2:43
16. Rejecting the Bill - 1:34
17. Waking the Demons - 1:35
18. Off the Ship - 0:52
19. Cheat the Law - 0:47
20. Devious Plan - 1:13
21. Something`s Up - 2:28
22. No More - 1:44
23. Dying - 3:40
24. Triumph - 3:12

Razem: 43:05

Komentarze czytelników:

scoreman:

Moja ocena:

Jestem zachwycony tą muzyką. Znakomicie oddaje klimat filmu i emocje towarzyszące bohaterom. Tematycznie bardzo ciekawa. Pod względem technicznym również jest doskonała. David Arnold pozytywnie zaskakuje. Według mnie jest to jedna z ciekawszych kompozycji filmowych tego roku.

Adam Krysiński:

Moja ocena:

Zgadzam się... Arnold zaskakuje ponownie. Czyżby zmiana muzycznego image? Nie mogę się doczekać nowego Bonda, nawet nie na sam film, ale właśnie na score Davida. Ciekawe czym tym razem zaskoczy...

Olek Dębicz:

Moja ocena:

Moim zdaniem przeciętna, bardzo banalna muzyka. Oczywiście nie można jej dyskredytować, bo zapewne sprawdza się w filmie, ale to wciąż wałkowanie tych samych hollywoodzkich schematów.

Rafalski:

Moja ocena:

mnie również ta płyta nie porwała. przciętniak.

tomasz:

Moja ocena:
bez oceny

Do autora - Amazing Grace grywana jest na DUDACH nie kobzach, kobza to zupełnie inny instrument...


  Do tej recenzji są jeszcze 3 komentarze -> Pokaż wszystkie