Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

1900: Człowiek legenda (The Legend of 1900)

28 Styczeń 2003, 17:52 
Kompozytor: Ennio Morricone

Rok wydania: 1998
Wydawca: Sony Music

Muzyka na płycie:
1900: Człowiek legenda (The Legend of 1900)

Z kompozycjami Ennio Morricone zawsze jest problem. A to dlatego, że najczęściej balansują na granicy geniuszu i kiczu. Nigdy jednak nie są przeciętne, zwyczajne - zawsze coś po sobie pozostawiają, zapadając głęboko w pamięć.

Na całe szczęście tym razem nie ma tego problemu. Z całą pewnością mogę powiedzieć, że jest to soundtrack stworzony przez geniusza. Morricone zaserwował nam podróż w czasie, przenosząc nas w początki ubiegłego wieku.

Ponieważ film opowiada o losach pianisty, więc na płycie znajdziemy wiele aranżacji na fortepian, które wykonuje Amadeo Tommasi. Jest to muzyka w stylu ragtime - znawcy znajdą tu wiele ze Scotta Joplina czy Jelly Roll Mortona, najwybitniejszych twórców tego stylu. Oczywiście nie mówię, że jest to muzyka tylko dla znawców stylu. Myślę, że urzeknie ona każdego swoim retro-klimatem.

Poza fortepianem w utworach usłyszymy oczywiście także orkiestrę. Została ona mistrzowsko poprowadzona, ale najczęściej stanowi tło. Na pierwszym planie usłyszymy wspomniany już fortepian, ale także świetne solówki na trąbkę, klarnet i wiele innych - często utrzymane w jazzowym stylu. Całość natomiast swoim stylem przypomina kompozycje Gershwina - szczególnie wyraźnie słychać to w utworze drugim: The Legend of the Pianist.

Ciekawym zabiegiem autora muzyki jest wplecenie w piękne kompozycje, regularnie pojawiających się, "fałszywych dźwięków". Stanowią one *dysonans w niezwykle harmonicznej całości. Tak właśnie jest w utworach The Crisis oraz Second Crisis. Dźwięki te mają zapewne na celu przybliżyć słuchaczowi emocje głównego bohatera filmu.

Ostatni utwór, to piosenka - współczesna, stworzona na potrzeby filmu, ale nienajgorzej łącząca się z całością. Muzykę stworzył oczywiście Morricone, a śpiewa Roger Waters (były członek Pink Floyd). Jest to łagodny utwór, lekko swing`owy. Warto chyba też wspomnieć, że solówki na gitarze wykonuje Eddie Van Halen.

Podsumowując, jest to płyta dla każdego fana twórczości Morricone (część tematów nawiązuje do jego wcześniejszych kompozycji), ale nikt nie powinien się na niej zawieść. Słuchałem ją już wiele razy i nigdy mnie nie znudziła, a wręcz przeciwnie. Swoim klimatem i style muzyka ta urzeka i elektryzuje. Polecam.

Recenzję napisał(a): Łukasz Remiś   (Inne recenzje autora)




Zobacz także:


Lista utworów:

1. 1900`s Theme (Morricone) - 1:42
2. The Legend of the Pianist (Morricone) - 8:08
3. The Crisis (Morricone) - 2:50
4. The Crave (Morton) - 1:49
5. A Goodbye to Friends (Morricone) - 2:36
6. Study for Three Hands (Morricone/Tommasi) - 1:02
7. Playing Love (Morricone) - 4:26
8. A Mozart Reincarnated (Morricone) - 1:58
9. Child (Morricone) - 2:47
10. 1900`s Madness #1 (Morricone/Tommasi) - 2:17
11. Danny`s Blues (Tommasi) - 2:13
12. Second Crisis (Morricone) - 2:07
13. Peacherine Rag (performed by Alexander Ragtime Band) - 2:41
14. Nocturne With No Moon (Morricone) - 2:41
15. Before the End (Morricone) - 1:15
16. Playing Love (Morricone) - 3:03
17. I Can and Then (Morricone) - 2:20
18. 1900`s Madness #2 (Morricone/Tommasi) - 1:50
19. Silent Goodbye (Morricone) - 1:41
20. Ships and Snow (Morricone) - 2:32
21. Lost Boys Calling (Morricone/Waters) - 5:19

Razem: 57:33

Komentarze czytelników:

Adam Krysiński:

Moja ocena:

Przepiękna, nastrojowa płyta - takie klimaty jakie właśnie lubię. Polecam też obejrzeć na DVD koncert Morricone`a z listopada 2003 roku z Verony we Włoszech - "Arena Concerto" to takie "the best of" w wesji koncertowej :) Dziwne jest to, że innych koncertów pozostałych gigantów muzyki filmowej (jak choćby J.Barry, J.Goldsmith, H.Zimmer, J.Horner, E.Bernstein) praktycznie nie wydaje sie na DVD... Ba, nawet oficjalnie na płycie audio praktycznie sie nie ukazuja i wałęsają się tylko po necie empetrójki nagrane mikrofonem z koncertu, czy jakieś bootlegi. Szkoda... Wielka szkoda... Liczę, że obecny duży koncertowy projekt H. Shore`a z symfonia LOTR`a wydadzą na DVD. Owszem nie jest to geniusz, no ale fajnie by było zobaczyć choćby Jego in action w telewizorku ;-) P.S : jakby ktoś wiedział o jakichś innych koncertach na DVD czy VHS dowolnego kompozytora muzy filmowej, to będę wdzięczny za info.

marek W.:

Moja ocena:

Nostalgia.Nostalgia i jeszcze raz Nostalgia.Takie odczucia przeżywałem słuchajac tego albumu.Jeden z niewielu Soundtracków w historii który poruszył mnie do głębi.zaskakuje na płytce utwór " Police ".Niczym z sennego koszmaru.Wspaniały , różnorodny album.Tylko Morricone mógł go napisac.Nie ma sobie równych.

Caparso:

Moja ocena:

Piękna, poruszająca i nastrojowa muzyka, która po przesłuchaniu pozostawia lekki niedosyt. Może więcej wyraźnych tematów? Może jeszcze więcej piękna...

Olek Dębicz:

Moja ocena:

Genialny, piękny film! Cudowna muzyka!