Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

U-571 - promo

27 Sierpień 2006, 12:21 
Kompozytor: Richard Marvin

Rok wydania: 2000
Wydawca: Super Tracks Music Group

Muzyka na płycie:
Muzyka w filmie:
U-571 - promo

Odtwarzaj / Zatrzymaj

Nakręcony w 2000r. "U-571" to wojenny film Jonathana Mostow`a z całkiem niezłą obsadą (Matthew McConaughey, Bill Paxton, Harvey Keitel). Akcja rozgrywa się na niemieckiej łodzi podwodnej, przejętej przez amerykanów próbujących zdobyć Enigmę.

Autor muzyki do tego filmu - Richard Marvin - to kompozytor praktycznie nieznany. To właśnie "U-571" zwróciło na niego uwagę fanów gatunku. Fakt wyboru kompozytora nieznanego, ze stosunkowo niewielkim doświadczeniem, do produkcji o dużym budżecie i niezłej obsadzie może dziwić. Być może wpływ na to miała współpraca kompozytora i reżysera przy filmie telewizyjnym z 1991 roku - "Flight of Black Angel". Partytura Marvina, wydana przez kompozytora jedynie jako płyta promocyjna, została dobrze przyjęta i zazwyczaj otrzymuje bardzo pozytywne oceny. Przyjrzyjmy się jej dokładnie.

Płytę otwiera, nieoczekiwanie, utwór z napisów końcowych (kolejność utworów została zmieniona), prezentując militarystyczno-patriotyczny marsz z patetycznym tematem przewodnim partytury. Melodia ta, choć przyjemnie się ją nuci, niestety nie pozostaje w pamięci, po prostu przyjemnie "przelatuje przez uszy".

Orkiestracje i *harmonika "U-571" wyraźnie imitują styl Jerry`ego Goldsmitha. Najlepszym przykładem jest kolejny utwór - "Sub Battle" - w którym mamy niskie dźwięki fortepianu, wojskowo brzmiące werble, temat wykonywany przez kornet i *waltornie oraz *smyczki w tle - czyli wszystkie elementy, które bez trudu odnajdziemy w niemal każdej partyturze akcji Goldsmitha (można więc przypuszczać, że autor dostał kompozycje maestro Jerry`ego jako temptrack). Czasem pojawiają się też stylizacje na Alana Silvestri - np.: "Taking The U-571" kojarzy mi się z "Back to the Future". Wspomniany "Sub Battle" jest moim zdaniem najlepszym utworem akcji. Początkowo prezentuje przejęty z pierwszego utworu temat, a dalej zmienia się w pędzący marsz - bardzo interesująco brzmi tu sekcja dęta. Jednak ogólnie w muzyce akcji Marvina brakuje silnego tematu, który przykuł by uwagę słuchacza. Bez tego niestety jego kompozycje często pozostają tylko hałaśliwą ilustracją, która od początku do końca podąża w raz obranym kierunku, nie będąc w stanie zaskoczyć żadnymi ciekawymi zwrotami. Tak jest np. w: "Big Leaks", ponad 8-o minutowym "Destroyer Battle" czy "Taking The U-571".

Moim zdaniem znacznie ciekawiej wypada muzyka liryczna, jak choćby "Finale and Dedication", "Picking Up Survivors" czy "Restarting The U-571". Pomimo, że i tu autor wpompował sporo patosu, to jednak są to kompozycje nastawione na ilustrację emocji, a nie obrazu, i to jest ich dużym plusem. Pojawia się tu przyjemny, nostalgicznie brzmiący temat - lecz i ta melodia nie trafi do panteonu największych osiągnięć muzyki filmowej. Poza tym odrobinę kojarzy mi sie ona z nostalgicznym tematem Denisa McCarthy`ego ze "Star Trek: Generations".

Wszystko wydaje się tu być na miejscu: dynamizm, liryka czy profesjonalne *orkiestracje. Ale niestety po tej płycie w zasadzie nic nie pozostaje w pamięci. Jest to przyjemny przeciętniak w ładnym opakowaniu - tym opakowaniem są właśnie orkiestracje. Rozbudowana forma, niewiele treści. Brakuje również prawdziwie chwytliwego tematu, który łączyłby poszczególne utwory w spójną całość i pozostawał w pamięci na dłużej. Album jest także zbyt długi, przez co ciekawszy materiał rozpływa się w nawale suspensu (np.: "Material Office", "Going To 200 Meters", "Enigma Photo/Swastika", "Lock and Load", "U-571 Rises/Trigger Struggles" czy aż pięcio-minutowy "Tyler`s Torpedo Plan"). Optymalny czas wydania dla tego tytułu to moim zdaniem 35-40 minut. Richard Marvin z pewnością ma bardzo dobry warsztat, ale w tym przypadku zabrakło mu ciekawych i nowatorskich pomysłów. Jest to album raczej tylko dla fanów symfonicznej muzyki akcji lub militarystycznych brzmień.

Recenzję napisał(a): Łukasz Remiś   (Inne recenzje autora)




Zobacz także:
Wczytywanie ...


Lista utworów:

1. End Credits #1 - 02:16
2. Sub Battle - 05:45
3. Material Office - 01:14
4. Chase - 02:55
5. Finale and Dedication - 04:41
6. Picking Up Survivors - 02:41
7. S-33 Leaves Port - 01:43
8. Big Leaks - 01:46
9. Restarting The U-571 - 01:07
10. Going To 200 Meters - 01:06
11. Destroyer Battle - 08:36
12. Enigma Photo/Swastika - 02:09
13. Pier Intro - 00:55
14. Lock and Load - 02:17
15. Taking The U-571 - 01:44
16. Tyler Picks Trigger - 01:16
17. U-571 Rises/Trigger Struggles - 02:35
18. S-33 Sinks - 02:23
19. Searching Below - 02:14
20. Opening/U-571 Attacks - 02:30
21. U-571 Surfaces - 01:25
22. Tyler`s Torpedo Plan - 05:10
23. Quiet Theme - End Credits #2 - 03:41

Razem: 62:09

Orkiestracje: Richard Marvin, Pete Anthony, Bruce Babcock, Ken Thorne, Brad Dechter

Komentarze czytelników:

Szymon Jagodziński:

Moja ocena:

Temat główny z "U-571" należy do najmocniejszej części całej ilustracji. Melodyjny, marszowy i militarystyczny. Taki, jaki być powinien. Kompozytor bardzo umiejętnie (można nawet powiedzieć wiernie) naśladuje (inspiruje się) styl Jerry`ego Goldsmitha, zwłaszcza w kinie akcji. I bardzo dobrze. Goldsmith to legenda kina akcji. Orkiestracje są naprawdę bardzo dobre. Na wielki plus przemawia praktycznie rezygnacja z muzyki elektronicznej. Szkoda, że jest to obecnie jedyny duży projekt Richarda Marvina, który obecnie "siedzi" w muzyce do filmów telewizyjnych.

KUSY:

Moja ocena:

Jest to całkiem dobra oprawa muzyczna ale nie najlepsza,po pierwsze kompozytor za bardzo wzoruje się tu na Goldsmisie.Po drugie jest tu zdecydowanie za dużo jeśl można tak się wyrażić amerykańskośći,gdybym wcześniej nie słiuchał muzuyki z AIR FORCE ONE to bym nie odrużnił tych obu partytur.Powiedziałbym raczej że jest to rozszeżone wydanie muzyki z AIR FORCE ONE niż osobna partytura.Gneralnie więcej action scoru odribina grozy na krążku(w końcu akcja dzieje się w łodzi podwodnej) mniej trąbki i werbli a była by to bardzo dobra muzyka.

Adam Krysiński:

Moja ocena:

Udało mi się kupić ten album dość dawno temu za niewielkie pieniądze. Teraz to już rarytas z dolnej półki cenowej, ale do dziś podoba mi się ta muzyka. Gdyby nie druga połowa albumu, gdzie underscore przynudza, oraz te dziwne rozmieszczenie utworów i kopie z Goldsmitha byłby maks. Tak, z czystym sumieniem, stawiam czwórkę, a nawet 4,5/5. Piękna płyta. "Polowanie Na Czerwony Październik" jest lepszą kompozycją, ale wydanie MCA woła o pomstę do nieba. Dopóki nie wydadzą rozszerzonej wersji scoru Poledourisa, "U-571" Marvina to najlepszy score do filmu o łodzi podwodnej, jaki wydano kiedykolwiek na płycie.