Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Długi postój na Park Avenue (The Taking Of Pelham 1 2 3)

23 Sierpień 2006, 19:02 
Kompozytor: David Shire

Rok wydania: 1974/1997
Wydawca: Retrograde/FSM

Muzyka na płycie:
Muzyka w filmie:
Długi postój na Park Avenue (The Taking Of Pelham 1 2 3)

Odtwarzaj / Zatrzymaj

Gdybym miał wymienić najbardziej niedocenianych dziś amerykańskich kompozytorów filmowych, jednym z pierwszych nazwisk, jakie przyszłoby mi na myśl byłby z pewnością David Shire. Od dłuższego czasu wielką tajemnicą pozostaje dla mnie, dlaczego ten człowiek nie zrobił tak dużej kariery i nie cieszy się taką popularnością jak jego niemalże rówieśnicy: Goldsmith i Williams, a posiadł on w darze tyle samo talentu co oni. Shire, kompozytor i aranżer z broadwayowską przeszłością, wszedł do świata muzyki filmowej na początku lat 60-tych i przez pierwsze kilka lat kariery produkował się na potrzeby amerykańskiej telewizji. Prawdziwa eksplozja jego talentu nastąpiła jednakże dopiero w połowie lat 70-tych, czyli mniej więcej wtedy, kiedy Williams zrobił furorę Szczękami a Goldsmith po kilkuletnim kryzysie na początku dekady, wskoczył na szczyt za sprawą Chinatown i The Wind And The Lion. Shire nie został jednakże przyćmiony, w samych tylko latach 1974 i 1975 popełnił tyle cenionych dzieł ile wspomniani dinozaurzy razem wzięci! 1974 to rok eksperymentalnej, rozpisanej na sam fortepian muzyki do słynnego dramatu F.F. Coppoli Rozmowa. Z kolei 1975 rok przyniósł majestatyczną i groźną symfoniczną ilustrację katastroficznego filmu Roberta Wise`a Hindenburg, kolejny eksperymentalny *score z filmu Alana Pakuli Wszyscy ludzie prezydenta a także stylową, nostalgiczną ilustrację adaptacji chandlerowskiej powieści Żegnaj laleczko (tej z Robertem Mitchumem) - obok Chinatown i Body Heat to najbardziej znacząca ilustracja kina noir ostatnich czterech dekad. Tak więc w ciągu tych dwóch lat zgarniający bardzo prestiżowe projekty David Shire katapultował się do miana jednego z najbardziej rozchwytywanych amerykańskich kompozytorów lat 70-tych. Jego złota epoka trwała kilka lat, jeszcze w latach 80-tych stworzył kilka świetnych kompozycji, w tym 2010, Max Dugan Returns a przede wszystkim swoje magnum opus - Powrót do Oz, lecz potem było coraz gorzej i gorzej aż w końcu kompozytor popadł w kompletne zapomnienie. Doszło nawet do tego, że ceniący Shire`a szef wytwórni Intrada, Douglas Fake kilka lat temu przestał wydawać soundtracki z jego muzyką, ponieważ zbyt mało ludzi chciało je kupować.

Nie chciałbym w tym miejscu zajmować się przyczynami upadku kompozytora, chciałbym za to wspomnieć o jednej ze znakomitych kompozycji z jego złotej epoki - napisanym w 1974r score z filmu The Taking of Pelham 1 2 3. To wyreżyserowany przez Josepha Sargenta głośny thriller sensacyjny z akcją osadzoną w nowojorskim metrze - czterej zuchwali przestępcy tytułujący się jako Mr. Blue (Robert Shaw), Mr. Green, Mr. Gray i Mr. Brown porywają tam jeden z wypełnionych pasażerami wagonów *metra i żądają okupu w wysokości miliona dolarów. Powstrzymać ma ich doświadczony nowojorski policjant grany przez nieodżałowanego Waltera Matthau. Okres, w którym powstał ten film, to czasy, gdy w ilustracjach kryminałów i filmów sensacyjnych królował jazz, rock i funk - ten ostatni szczególnie w kinie policyjnym. Czy aby jednak za pomocą tych gatunków muzyki rozrywkowej da się dobrze zilustrować thriller sensacyjny z porwaniem jako głównym wątkiem, gdzie szalenie istotną rolę odgrywa napięcie? Przed Davidem Shire stanęło jedno z największych wyzwań w dotychczasowej karierze.

Dodekafonia i serializm - te techniki kompozytorskie okazały się rozwiązaniem problemu. Shire zbudował swoją ilustrację na big-bandowym brzmieniu orkiestry z funkowymi elementami a także etnicznym instrumentarium perkusyjnym wtłaczając w to dwie wspomniane metody komponowania - chodziło mu o osiągnięcie w muzyce stanu zorganizowanego chaosu. Przy okazji udało mu się tu dokonać niezwykłego połączenia ognia z wodą - cechujących się bardzo dużą słuchalnością gatunków muzycznych z dwoma technikami muzycznymi, których wykorzystywanie zwykle czyni kompozycje wyjątkowo trudnymi w odbiorze - niespodziewanie wyszła z tego ilustracja o bardzo dużej autonomii, która pomimo swej ostrości i atmosfery niemal nieustannego napięcia, sprawia przyjemność podczas słuchania. Nie zrezygnował Shire ze stworzenia tematu głównego będącego wizytówką ilustracji. Jazz-funkowy temat jest słyszalny w pierwszej i ostatniej kompozycji na albumie spinając całość klamrą. Temat ten zostaje w części utworów przemontowany i funkcjonuje w pozostałych kompozycjach jako mniej lub bardziej rozbudowana seria kilkunastu dźwięków poddawanych ciągłej repetycji zarówno w materiale akcji jak i suspense. Nie mamy tu jednak w większości przypadków do czynienia z typową dodekafonią, lecz z serializmem, który dominuje na tej ścieżce dźwiękowej. O dodekafonii możemy mówić n.p. w przypadku utworu Dolowitz Takes a Look/Dolowitz Gets Killed - tu perkusja wybija swingowy rytm zaś trąbka, gitara basowa i fortepian niezależnie od siebie i przy różnych interwałach dokonują repetycji dwunastu różnych dźwięków.

Nadzwyczajnie wysoki poziom napięcia towarzyszy fenomenalnej muzyce akcji w utworach Money Montage i Fifty Seconds/The Money Express. Szaleńcze jest tempo dyktowane przez perkusję wspieraną mocnym basem, ale poziom adrenaliny w szczególności podnoszą sekwencje krótkich, rwanych dźwięków ?wystrzeliwanych? z dużą intensywnością przez dęte blaszane i fortepian, a gdy dojdzie do tego ostra gitara elektryczna robi się naprawdę ekscytująco. W Blue and Green Talk czy Conductor Killed/The Money Bag Shire znacząco spowalnia tempo i okraja instrumentarium, opierając utwory głównie na brzmieniu elektrycznego fortepianu, w celu wytworzenia atmosfery niepokoju i oczekiwania. Ta niepokojąca atmosfera towarzyszy praktycznie każdej kompozycji, dopiero w Mini-Manhunt i End Title Amerykanin wprowadza trochę rozluźnienia do swojej muzyki.

The Taking of Pelham 1 2 3 jest w mojej opinii kompozycją niepowtarzalną i szalenie oryginalną. Choć szczególnie cenię sobie jazz-funkową muzykę z kina sensacyjnego i policyjnego z lat 70-tych to nie spotkałem się dotychczas z identyczną ilustracją. Bliższe lub dalsze echa tej kompozycji pojawiły się w późniejszych pracach Davida Shire (na przykład muzyka akcji w Raid On Entebbe z 1977r nawiązuje do Pelham) a także innych kompozytorów jak chociażby w Brannigan Dominica Frontiere. Zaś Chris Boardman pisząc w 1999r muzykę do Godziny zemsty złożył w tytułowej kompozycji hołd tej klasycznej ilustracji Davida Shire. Nasuwa się pytanie, dlaczego genialna kompozycja Shire nie otrzymała żadnej nagrody? Odpowiedź jest prosta, bo w trwającym 104 minuty filmie pojawia się jej ledwie 20 minut, stąd też nie mogła zostać uwzględniona chociażby w Oscarowych nominacjach. Muzyki Shire niewiele pojawiało się w filmach, nie dlatego, że nie pasowała do scen czy też była za słaba, lecz dlatego że wówczas bardziej niż w dzisiejszych czasach, amerykańscy reżyserzy doceniali rolę ciszy w swoich filmach. O takich krótkich, własnych ilustracjach jak The Taking Of Pelham 1 2 3 czy All The President`s Men David Shire zwykł mówić brain surgery scores.

Na CD The Taking of Pelham 1 2 3 znajdziemy kompletny materiał skomponowany na potrzeby filmu. W powstaniu albumu duży wkład miał sam David Shire. Był współ-producentem tego wydania, a dzięki taśmom, które przez wiele lat trzymał w domu w ogóle udało się wydać tą muzykę na CD (oryginalne taśmy pewnie zaginęły). Warto jeszcze dodać, iż było to pierwszy score wydany przez Lukasa Kendalla i jego FilmScoreMonthly - tutaj jeszcze pod szyldem Retrograde Records.

Parę lat temu świat obiegła wiadomość, iż David Shire napisze muzykę do kryminalnego Zodiaka Davida Finchera. Przed utalentowanym kompozytorem pojawiła się ciekawa perspektywa zaś kolejne pokolenie kinomanów dostało możliwość zetknięcia się z jego twórczością. Niestety Shire zawiódł, pisząc bladą kompozycję i zaprzepaszczając okazję do powrotu na hollywoodzkie szczyty. Miłośnikom muzyki filmowej pozostaje więc tylko oddawanie się obcowaniu z klasycznymi, niepowtarzalnymi majstersztykami amerykańskiego artysty. Z tego miejsca gorąco polecam sięgnąć po The Taking Of Pelham 1 2 3. Wydaje mi się, że nikt nie powinien się czuć zawiedziony tą jedną z najlepszych i najbardziej oryginalnych ilustracji filmowych lat 70-tych.

Recenzję napisał(a): Damian Sołtysik   (Inne recenzje autora)




Zobacz także:
Wczytywanie ...


Lista utworów:

1. Main Title - 2:19
2. The Taking - 3:10
3. Dolowitz Takes A Look/Dolowitz Gets Killed - 2:21
4. Blue and Green Talk - 2:03
5. Money Montage - 3:13
6. Fifty Seconds/The Money Express - 3:55
7. Conductor Killed/The Money Bag - 1:46
8. The Pelham`s-Moving-Again Blues - 3:12
9. I`m A Police Officer/Renewing Disguises/Goodbye Green, Hello Garber, Goodbye Hippie/Smoking More, Enjoying It Less - 2:59
10. Mini-Manhunt - 1:56
11. End Title - 3:01

Razem: 30:55

Dyrygent, orkiestracje: David Shire

Komentarze czytelników:

Damian Sołtysik:

Moja ocena:

No, jakimś cudem dociągnąłem do 100 recenzji. Trochę czasu mi to zajęło, ale lepiej późno niż wcale :D Oby kolejne sto tekstów poszło szybciej:)

Szymon Jagodziński:

Moja ocena:
bez oceny

Moje gratulacje Damianie! Życzę w takim razie następnej setki. Na początek.

Mefisto:

Moja ocena:

Świetna recka! I zaiście fantastyczny score - niby muzyka ciężka i trzymająca w napięciu, ale słucha się tego tak dobrze, jak Bullitta :D Zresztą film też niczego sobie.