Tylko mnie kochaj - Edycja Specjalna 2CD

Płytę dostarczyła firma:

"Mężczyźni pragną zawsze być pierwszą miłością kobiety. Kobiety zawsze pragną być ostatnim romansem mężczyzny" - Oskar Wilde

Wokół miłości wszystko się obraca... Obraca się życie, obracają się ludzie, kultury, filmy... i oczywiście muzyka. "Tylko mnie kochaj" to niewątpliwie jedno z największych zaskoczeń polskiej kinematografii ostatnimi czasy. Niesamowita popularność tej komedii romantycznej, przerosła nawet oczekiwania samych jej twórców. Nakręcony przez cenionego reżysera Ryszarda Zatorskiego film, odkąd 20 stycznia wszedł na duży ekran, stał się najchętniej oglądanym obrazem ostatnich tygodni w polskich kinach. Dodatkowymi atutami filmu jest gwiazdorska obsada. I tak w filmie podziwiać możemy Maćka Zakościelnego, Agnieszkę Grochowską i Agnieszkę Dygant - jednych z najbardziej utalentowanych aktorów młodego pokolenia, do tego wspomaganych specjalnym udziałem doskonałych i doświadczonych aktorów - Jana Frycza, Grażyny Szapołowskiej, Artura Żmijewskiego i Danuty Stenki. Na koniec pozostawiam młodziutką, niespełna 9-cio letnią Julię Wróblewską, której debiutancka rola Michaliny w tym filmie, przyćmiewa całą resztę.

Komedie romantyczne z reguły nie posiadają specjalnie rozbudowanej fabuły. Tu jest podobnie. Bohaterem filmu jest młody, przystojny architekt Michał (M. Zakościelny). Na jego drodze pojawiają się nagle aż trzy kobiety: Agata (A. Dygant), Julia (A. Grochowska) oraz kilkuletnia Michalina (J. Wróblewska). Piękne panie - każda z osobna - skutecznie wywracają spokojne, poukładane życie Michała do góry nogami. "Komedia romantyczna to gatunek filmu, który jest mi najbliższy. Dlatego podjąłem się reżyserii "Nigdy w życiu" i dlatego teraz przedstawiam "Tylko mnie kochaj" - również komedię romantyczną" - mówił reżyser Ryszard Zatorski. "W komedii romantycznej bardzo ważnym elementem jest umiejętność wyczuwania tęsknot i marzeń każdego z nas. Mam nadzieję, że i tym razem uda mi się stworzyć filmowy świat, który zauroczy widzów."

Odpowiedź na ostatnie zdanie każdy już zna. Najciekawsze w tym wszystkim jest to, że film uraczył widzów też od strony muzycznej. W filmie zaserwowano widzom mieszankę różnych piosenek - z reguły tych, aktualnie będących na szczytach list przebojów, oczywiście z małymi wyjątkami, do których dołączono klasyki gatunku. W większości, i całe szczęście, ukazano wielki potencjał młodego polskiego pokolenia muzycznych wykonawców. Równo z premierą filmu wytwórnia EMI Music wydała na płycie songtrack. Płyta rozchodzi(ła) się jak świeże bułeczki, co po niecałym miesiącu od premiery (!) skończyło się dla niej przyznaniem prestiżowego statusu "Złotej Płyty" (!). W filmie, poza piosenkami znalazło się też miejsce dla muzyki ilustracyjnej. Nuty skomponowane przez Macieja Zielińskiego nie znalazły się niestety na pierwotnym wydaniu płyty, nad czym rzesze słuchaczy bardzo ubolewało. I tak wytwórnia EMI, ku zaskoczeniu wszystkich, zaserwowała Specjalne Wydanie muzyki z "Tylko mnie kochaj", do której dołożyła drugi bonusowy krążek, na którym znalazła się cała muzyka instrumentalna z filmu. I oczywiście opisem tego wydania się zajmę.

Nigdy nie ukrywałem i nie ukrywam, że mam słabość do polskiej muzyki filmowej, dlatego tym większą radość sprawiło mi to Specjalne Wydanie. Maciej Zieliński to wszechstronnie utalentowany kompozytor, zbierający wiele nagród. Zapewne nie będę wyjątkiem, jeśli powiem, że zaciekawiła mnie szerzej jego kariera, odkąd usłyszałem muzykę z serialu "Kryminalni". Najnowsza komedia Zatorskiego, to kolejny etap w karierze Zielińskiego, która z tygodni na tydzień rozkwita coraz bardziej. Dlaczego? Odpowiedź znajdziecie mam nadzieję, w tej recenzji...

Pierwsza płyta, tak jak pisałem wyżej, to songtrack. Płytę otwiera napisany specjalnie dla filmu utwór nazwany po prostu "Tylko mnie kochaj". Zespół Goya to kolejny przykład (i nie pierwszy na tej płycie) na to, że w polskiej muzyce popularnej wszystko zaczęło się ruszać, a świeca "dinozaurów" powoli zaczyna gasnąć. Osobliwy wokal Magdy Wójcik podbija od ponad roku listy przebojów, a nowa, tytułowa, romantyczna ballada z filmu "Tylko mnie kochaj" jest kolejną perełką w ich karierze. Utwór bardzo popularny, nawet bez filmu poradziłby sobie znakomicie. Dalej jest podobnie - James Blunt... Największy ze współczesnych hiciorów na tej płycie - "You`re Beautiful", z bestsellerowej płyty "Back To Bedlam". Jeden z wielu zagranicznych wokalistów, który podbił świat swoimi balladami i głosem, notabene bardzo podobnym do niepowtarzalnego brzmienia Rod`a Stewart`a. Po chwili "Dziewczyna Mojego Chłopaka" w wykonaniu Moniki Brodki, zwycieżczyni Idola. Dalej Krzysztof Kiljański, kolejne odkrycie ubiegłego roku, wokalista o niepowtarzalnej barwie głosu i wrażliwości, śpiewający nastrojowe, pełne emocji jazzujące ballady ("I Don`t Know Where Life`s Going" - 3 miejsce na ostatnim "słowikowym" festiwalu w Sopocie). Kolejne ważne wymienienia utwory to szlagiery Roya Orbisona - "Pretty Woman", "Freelove" Depeszów i zamykający płytę, wciąż nieodżałowany Louis Armstrong i jego legendarny "Co Za Piękny Świat" - czy ktoś tego nie zna?! Pomiędzy przemyka nam Kasia Kowalska i jeden z jej lepszych kawałków - "Prowadź Mnie", Reni Jusis i Ewa Bem. Niestety według mnie nastrój i niewątpliwe walory artystyczne tej płyty psują kompozycje Jamal`a czy cukierkowego damskiego zespołu Sugababes. Pomijając te minusy, na pewno jest to jedna z najciekawszych składanek ostatnich miesięcy, i oczywiście tym samym jeden z najciekawszych soundtracków "Various Artists", tak często niesłusznie szykanowanych i poniżanych, przez pojawiające się czasami żałosne, nie mające nic wspólnego (lub mające tylko niewiele wspólnego) składanki do amerykańskich produkcji dziwnej treści dla amerykańskiej młodzieży.

Druga płyta to jak już wiadomo, 40 minut ilustracyjnej muzyki Zielińskiego z filmu. Bardzo dobrze się stało, że muzyka została wydana, bo możemy podziwiać ją w całej okazałości. Muzyka oddaje klimat filmu. Przez te 40 minut słuchacza raczą piękne i nastrojowe liryczne tematy w wykonaniu Polskiej Orkiestry Radiowej pod dyrekcją Marcina Nałęcza-Niesiołowskiego. Wszystko, jak zawsze u Zielińskiego okraszone drobną elektroniką. Bardzo przyjemny jest dobór instrumentów. Instrumenty perkusyjne i marimba, nakreślają skoczne i radosne rytmy "Samby Butelkowej", która potem w różnych wariacjach występuje na płycie jeszcze cztery razy. Są to najbogatsze instrumentalnie utwory na płycie - bardzo ciekawe aranżacje - kontrabas, saksofon altowy, marimba, różnego typu instrumenty perkusyjne, kontrabas, harfa czy dary współczesnej elektroniki (skrecze, sample - w utworze "Samba Jogging"). Najciekawiej na płycie prezentują się solowe partie gitarowe w wykonaniu Marka Napiórkowskiego połączone z delikatnymi i czułymi dźwiękami fortepianu w wykonaniu Krzysztofa Herdzina. Piękna gitarowa "Randka" zmienia się w kojący "Telefon Do Julii". Kojący fortepian i przepiękne ^*smyczki raczą nas przy "Drugim Pocałunku". Ciekawym utworem jest też "Michał Szuka Julii" - muzycznie na pewno najbardziej dramatyczny z utworów na płycie, kontrabas i instrumenty dęte, przypominają mi styl Krzesimira Dębskiego, ale zapewne to tylko złudzenie. Warto wspomnieć o instrumentach klawiszowych na których gra sam Zieliński, które stanowią tło większej partii muzycznej.

Pierwsze co uderza słuchacza po przesłuchaniu albumu to prostota. Nie ma w tej muzyce jakichś orkiestrowych cudów, wszystko jest takie jakby minimalistyczne, przewidywalne. Trzeba wysłuchać płyty kilka razy by dostrzec w niej to coś. Nieuwypuklony potencjał - rzecz, która często skazuje płyty na zapomnienie, lub na zdecydowane pomniejszenie pozytywnych opinii. Muzyka ilustracyjna z "Tylko mnie kochaj" to muzyka relaksacyjna, na romantyczną kolację, na czytanie książki, czy rozmyślania. Lekka monotematyczność może wprowadzić słuchacza w lekkie znużenie, aby na końcu dać do zrozumienia, że cała płyta to jednak nie jeden utwór. Atutem ścieżki dźwiękowej nie jest jej bogactwo instrumentalne, czy tematyczne, ale słuchalność. Oby więcej takiej polskiej muzyki filmowej - muzyki dalekiej od przepychu technicznego, orkiestracji i rozbudowania. Ja natomiast, słuchając "Tylko mnie kochaj", czekam cierpliwie na zmierzającą wielkimi krokami ku wydaniu muzykę Macieja Zielińskiego z serialu "Kryminalni" - ale to już zupełnie inna bajka... "Bajka która zdarzyła się naprawdę".

Specjalne Wydanie muzyki z "Tylko mnie kochaj" to obecnie wraz z albumem z "Trylogii" Sienkiewicza najlepiej wydany polski soundtrack, jaki miałem okazję trzymać w rękach, a było ich wiele. Doskonałej jakości okładka i papier w całym wydaniu - kto ma jakieś płyty wydane przez FSM będzie wiedział o czym mówię. Do tego gruba książeczka z pięknymi zdjęciami z filmu, listą utworów, wykonawców, składem orkiestry i biografią Zielińskiego. To wszystko dodatkowo zapakowane w gustowny kartonik. Całe wydanie, trzyma równy, dobry poziom, posiada wiele plusów oraz oczywiście, jak wszystko mniejsze minusy, o których pisałem wyżej. Ukłony dla wydawców, twórców i wszystkich, którzy przyczynili się do powstania i wydania tej płyty - na pewno jednej z najlepszych z polską muzyką filmową. Na pewno dużym bodźcem do wydania tego albumu był ogromny sukces filmu, ale czy aby tylko? Wszystkim polecam, tak dla odmiany, dla przemyślenia, dla niespodziewających się przesadnych cudów... Kto wie, może dla kogoś będzie to początek przygody z polską muzyką filmową, która od lat zmaga się ze spychaniem na dalszy plan i obojętnością wydawców oraz producentów?

Ocena albumu: (4/5)
Ocena muzyki ilustracyjnej: (4/5)
Ocena wydania: (5/5)
^*aria ^*bas

Tweet