Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Godsend

08 Październik 2004, 10:29 
Kompozytor: Brian Tyler

Rok wydania: 2004
Wydawca: Varese Sarabande

Muzyka na płycie:
Godsend

"Godsend" to film z gatunku thriller, a właściwie thriller psychologiczny. Obraz przedstawia historię pewnego małżeństwa. Paul i Jessica Duncan oraz ich syn Adam wiodą szczęśliwe życie aż do momentu, gdy w dniu ósmych urodzin Adam ginie w wypadku... Rodzice są pogrążeni w żałobie i wówczas z niewiarygodną propozycją zjawia się u nich doktor Richard Wells. Doktor mówi zrozpaczonym rodzicom, że mogą odzyskać syna żywego. Jak łatwo się domyślić reszty, tym którzy filmu nie oglądali, chodzi oczywiście o sklonowanie ich dziecka - DNA jest ciągle żywe i może posłużyć za podstawę do stworzenia "nowego Adama". Film porusza aspekt klonowania, ale jest on tylko wątkiem pobocznym. Pojawia się oczywiście kwestia, że klonowanie jest nielegalne, zakazane i niebezpieczne. Pojawia się też sprawa moralności, etyki i religii. Filmowy zabieg się udaje i małżeństwo Duncan`ów ma "nowego" syna...

Film jest słaby. Nie spełnił oczekiwań widzów. Wpłynęło na to kilka czynników. Słabe aktorstwo (jedynie ciekawa rola De Niro jako doktora Wells`a nadrabia za resztę ekipy), kiepski klimat (w zasadzie na uwagę zasługuje tylko jedna scena z Adamem w łazience) i nuda. Film jest do bólu przewidywalny i niczym nie zaskakuje. Do tego dochodzą różne koniugacje z innymi produkcjami - np. porównania częściowe postaci Zacharego do Damien`a z filmów "Omen", niestety słabo zrobione, na niekorzyść "Godsend`a". Dla nas - miłośników muzyki filmowej, najważniejsza jest jednak inna kwestia... Kwestia muzyki filmowej. Więc jak jest z tą muzyką?

Do oprawienia tłem muzycznym producenci "Godsend`a" zatrudnili Briana Tyler`a. Ten młody kompozytor o wyglądzie faceta z boys-band`u ostatnio ma duże wzięcie. Niestety "machanie" pięciu czy sześciu scorów rocznie nie wpływa mu dobrze na nic, poza zwiększającymi się kwotami na jego koncie i poszerzeniem pewnego działu w jego własnym CV. Tyler zaczął komponować do filmów w 1998 roku. Do dziś praktycznie jedyne czym może się pochwalić w kategorii "ponad przeciętna muzyka filmowa w dorobku artystycznym" to soundtracki z dwóch filmów "Linia Czasu" oraz "Dzieci Diuny". Cała reszta, a w dorobku ma już prawie 30 filmów, to najzwyklejsze średniaki w tym jeszcze parę z dolnej półki. I do tej właśnie słabej dolnej półki należy niestety recenzowany tu przeze mnie *score z filmu "Godsend".

Pierwsze wnioski po przesłuchaniu płyty są takie, że : score jest za długi, za schematyczny, za monotonny i bez polotu. Muzyki na płycie jest prawie 68 minut, jednak prawdziwa długość to minut około 20. Pozostałe niecałe 50 minut to poprzycinane i pokopiowane muzyczne schematy. Tyler oparł score na wariacji fortepianu i wiolonczeli. Dodatkowo wplecione zostały w tle chóry. Muzyka od strony technicznej zasługuje na pochwalę - dobra *orkiestracja, wykonanie przez "The Northwest Sinfonia" oraz ciekawe wokalizy (notabene wykonane przez samego Tyler`a wraz z Azam Ali`ą). Jednak technika to za mało. Na uwagę na płycie zasługują chóry jako podkład, rwania wiolonczel i dość szerokie zastosowanie fortepianu. Niestety, jak już pisałem, schematyczność muzyczna bardzo razi. Gdzie ma być napięcie to muzyka narasta, w innych momentach niepokoi. Każda minuta jest przewidywalna. Dodatkowo te momenty napięcia nie straszą muzycznie - czyli tym samym niespełniają swojego celu. Ponieważ utworów ciekawych jako tako, jest jak na lekarstwo, pozwolę je sobie tu wymienić. I tak ciekawie brzmi temat Zacharego (utwór trzeci), rozpisany ładnie na sekcję smyczkową, narastający w miarę upływu kolejnych sekund i budujący napięcie. Warto wsłuchać się też w utwór "Curtains", ilustrujący najlepszą i najbardziej "andrenaliczną", że tak powiem scenę w filmie - zasłony w łazience przy wannie, w której kąpie się Adam (można się przestraszyć muzycznie, a wizualnie w filmie na pewno). Na koniec polecam Napisy Końcowe, będące jak zwykle zlepką tematu głównego z drugim głównym tematem płyty - w tym wypadku z tematem Zacharego.

Do końcowego zawodu i znużenia dokłada się też wydanie płyty. "Varese Sarabande" niestety znów zaczęło wydawać płyty jak 10 lat temu - z marną pojedynczą, rozkładaną wkładką z trzema czy czterema czarno-białymi zdjęciami w środku i tyle. Ironicznie powiem, że dobrze iż choć jest w tej wkładce malutkie zdjęcia kompozytora podczas sesji nagraniowej. Ostatnio niestety pojawiają się znów tak wydane płyty, że wspomnę tu inną nowość - np. "Krucjatę Bourne`a" Powell`a.

Nie polecam tej płyty praktycznie nikomu. Kto lubi horrory i thrillery psychologiczne to odsyłam (jak jeszcze nie miał sposobności słuchać, w co wątpię) do paru scorów autorstwa np. Christophera Young`a, Johna Carpenter`a czy Bernarda Herrmann`a - tam jest porządna stresująca i trzymająca w napięciu muzyka, a nie nieudana próba imitacji takowych dźwięków muzyki, jaką jest "Godsend" Briana Tyler`a. Brian`owi Tyler`owi sugerował bym lekkie przystopowanie i zajęcie się mniejsza ilością projektów rocznie, po to, by były one lepsza, a nie tylko standardowo schematyczne. Na koniec podsumowując... *Score jest słaby i film jest słaby. W konsekwencji obie strony się niestety dobrze uzupełniają. *aria

Recenzję napisał(a): Adam Krysiński   (Inne recenzje autora)





Lista utworów:

1. Godsend - Main Titles - 3:34
2. Adam - 1:16
3. Zachary - 3:48
4. Birth - 1:47
5. Regression - 1:54
6. Face Down - 1:35
7. Contemplation - 2:54
8. Near Miss - 2:19
9. Not To Me - 1:45
10. Damp Woods - 4:01
11. To Godsend - 2:26
12. Did I Die? - 1:06
13. New Home - 2:22
14. Transfigurations - 2:57
15. Second Opinion - 1:36
16. Epiphany - 0:56
17. Shack In The Woods - 2:23
18. Photo Discovery - 2:22
19. First Disturbance - 2:12
20. Loathing - 1:43
21. Funeral - 1:35
22. Crash - 2:18
23. Draw The Burning Field - 3:59
24. Curtains - 2:08
25. Illusion Confusion - 2:06
26. Comatose - 1:31
27. Darkroom - 1:32
28. No Return - 1:43
29. Completion - 1:04
30. Godsend - End Titles - 4:20

Razem : 67:25

Komentarze czytelników: