Soundtracks.pl - Muzyka Filmowa

Szukaj w:  Jak szukać?  



Aby otrzymywać świeże informacje o muzyce filmowej, podaj swój adres e-mail:



Zapisz

Na zabójczej ziemi (On Deadly Ground)

01 Maj 2004, 15:00 
Kompozytor: Basil Poledouris

Rok wydania: 1994
Wydawca: Varese Sarabande

Muzyka na płycie:
Na zabójczej ziemi (On Deadly Ground)

Filmy ze Steven`em Seagal`em to zwykle głupawe mordobicia na jedno kopyto, w których aktor ten prezentuje swoje genialne umiejętności aikido. Najczęściej filmy z jego udziałem są mieszane z błotem przez krytyków, jednak co z tego skoro praktycznie zawsze osiągały sukces komercyjny. Najbardziej popularne i najlepsze filmy z Seagal`em nakręcono w latach 1990 - 1998. To wtedy powstały takie hity jak Wygrać ze śmiercią, Szukając sprawiedliwości, Liberator, Nieuchwytny, W morzu ognia czy Patriota. Od końca lat 90 aż do dnia dzisiejszego filmy tego aktora są coraz gorsze. Każdy następny wywołuje coraz większy ironiczny uśmiech na twarzach nawet młodej nastoletniej widowni.

Na zabójczej ziemi to film z okresu świetności aktora. Seagal sam go w 1994 roku wyreżyserował (jako jedyny w swojej dotychczasowej karierze). I najlepsze jest to, że jest to chyba najambitniejszy film w jakim wziął udział. Cechuje go mała (w stosunku do innych jego ról) ilość mordobić, piękne zdjęcia plenerowe Alaski i północnej Kanady, przesłanie dla świata (ostatnie 10 minut filmu) oraz sama muzyka...

Do filmów z Seagal`em muzykę tworzyło wielu znanych kompozytorów. Wymienię tu tylko choćby Jamesa Newton Howard`a (Naznaczony śmiercią), Trevora Rabin`a (Nieuchwytny), Jerry`ego Goldsmith`a (Krytyczna decyzja) czy Nick Glennie-Smith`a (W morzu ognia). W tym zaszczytnym gronie znalazł się także Basil Poledouris. Muzyka do Na zabójczej ziemi chyba przypadła producentom do gustu, bo półtora roku później poproszono Poledouris`a o skomponowanie partytury do Liberatora 2.

Osobliwą twórczość Basila Poledouris`a zawsze sobie wysoko ceniłem. Zawsze podobał mi się jego charakterystyczny styl komponowania - ta potężna orkiestra, fanfary i militarny przepych... I właśnie całkiem niedawno natrafiłem na tą ścieżkę dźwiękową, która utwierdziła tylko moje bardzo dobre zdanie o tym kompozytorze. Poledouris komponując muzykę do Na zabójczej ziemi wykorzystał skromną orkiestrę, flety i perkusję oraz syntezatory. I tak ten krótki album otwiera fenomenalny temat przewodni zaaranżowany właśnie na flety i syntezatory. Brzmi naprawdę genialnie. Pięknie prezentuje się w tle filmu, "płynąc" za kamerą po górach Alaski. Znaczna cześć albumu opiera się właśnie na nim. Potem mamy przyjemność wysłuchać porządnego action-scoru w utworach Aegis Flameout, Forrest Decide / Horse Chase i Jennings Goes Down. Dominują w nich charakterystyczne dźwięki talerzy, fanfar i marszowych bębnów w połączeniu z znanymi smyczkami, które Poledouris często w podobnej formie i brzmieniu wykorzystywał. Bardzo dobrze na tle całej partytury wypadają flety i elementy etniczne (np. tamburyn). Właściwie mogę powiedzieć że bez nich ten album nie byłby wart przesłuchania. I tak piękne liryczne aranżacje znajdziemy w utworach The Journey czy Forrest Found. Idealnie pasują one do momentów filmu gdy główny bohater - Forrest Taft, przebywa z Eskimosami w ich wiosce. Etniczna muzyka pojawia się właśnie wtedy, kiedy zachodzi taka potrzeba.

Cały album jest dość monotonny, choć nie oznacza to że słaby. Przyjemnie się go słucha, choć jest krótki (ale to standard dla starszych wydań Varese i samego Poledouris`a). Nie jest to wybitna partytura... Nie jest to też jakaś skaza w filmografii kompozytora. Po prostu standardowa, rzemieślnicza robota (którą nas Poledouris raczył wiele razy) z pięknym tematem przewodnim. Na pewno jednak nie zasługuje na pominięcie... Polecam wszystkim, choć specjalnych cudów się nie spodziewajcie.

Recenzję napisał(a): Adam Krysiński   (Inne recenzje autora)





Lista utworów:

1. Main Titles - 02:19
2. Aegis Flameout - 01:43
3. Forrest Found - 01:35
4. The Journey - 07:57
5. Forrest Decides / Horse Chase - 03:54
6. Jennings Goes Down - 04:45
7. The Warning / End Credits - 07:18

Razem: 29:31

Komentarze czytelników:

Łukasz Remiś:

Moja ocena:

Temat przewodni to najlepszy element tej partytury. Potężny, ale jednocześnie zawierający mnóstwo delikatnych elementów etnicznych i elektronicznych. Ciekawa rytmika, kojarząca się z muzyką indiańską. Na prawdę już dla tego motywu przewodniego warto mieć tą płytę. Reszta, choć skupiająca się na tym temacie też jest niezła - tylko strasznie krótka.

Predator:

Moja ocena:

Racja Main Titles Rulezzz

KUSY:

Moja ocena:

Świetnuy soundtrack do jednego z ostatnich dobrych filmów Segala.Niestety za krutki.